Dziś rano słupecki magistrat otrzymał zgłoszenie o graffiti, które powstało na jednym z domów u zbiegu ulic Sienkiewicza i Elektrownianej. Pracownicy urzędu byli już sprawdzić zgłoszenie, do sprawy zaangażowana zostanie także policja. Za publiczne propagowanie faszyzmu grozi kara nawet dwóch lat pozbawienia wolności. Czy policja znajdzie twórcę malowidła?
REKLAMA
Zapewne autorem tego jest jakiś przedstawiciel marginesu społecznego z bloku po lewej stronie zdjęcia. Po publikacji tego ogląda i pęka z dumy…. Wydaje mi się, że to już 2 albo 3 raz ktoś coś popisał w naszym mieście…
Jutro przed słupeckimi obchodami Dnia Pamięci Ofiar Holocaustu razem z burmistrzem Michałem Pyrzykiem zamalujemy ten paskudny napis. Będzie to nasz wspólny gest sprzeciwu wobec tego typu idiotycznych wybryków. Nie możemy i nie chcemy tolerować podobnych zachowań.
Oto przykład jak bardzo jest potrzebny monitoring w mieście, bo gdyby był działał by odstraszająco na potencjalnych sprawców łamania prawa!
Brawa dla starosty i burmistrza ! To właściwe podejście !
Czasami w dziejach wielkie tragedie zaczynały się od wybryków.
„propagowanie faszyzmu”. Przecież istotniejsze jest to, że ktoś zniszczył elewacje budynku. Na ile właściciele wycenili straty itp. itd a o tym ani słowa. Tylko faszyzm, nazizm, pedalizm i inne „pierdoły”. Za jakiś czas w Polsce będzie jak w USA…..ktoś zawisi skórkę od banana na drzewie i zaraz będą szukać rasisty.
Śmiem twierdzić, że symbole namalowane na ścianie nie są wcale faszystowskie. One są nazistowskie. Faszyści posługiwali się symbolem topora i ich głównym przedstawicielem był Mussolini a nie Hitler.