Od dawna oglądała w telewizji zmagania w programie Milionerzy. Przyszedł czas kiedy powiedziała do siebie: przecież także ja mogę spróbować swoich sił i stanąć przed kamerą.
Weszłam na stronę internetową programu i przeczytałam regulamin. Postanowiłam wypełnić formularz zgłoszeniowy. Potem był pierwszy etap tzw. telefoniczny. Odpowiadałam na pytania z różnych dziedzin. Było dużo tych pytań i bardzo przekrojowe, z różnych dziedzin. W kolejnym etapie trzeba było przesłać film o sobie, taki do 90 sekund. Należało opowiedzieć w nim o sobie i jednocześnie uzasadnić dlaczego bierze się udział w programie. Było kilka etapów zanim stanęłam przed telewizyjną kamerą w programie. Z osób, które spodobały się producentom programu wyłaniane były do kolejnego etapu. Wybierani byli uczestnicy programu i zapraszani na nagranie… – wspomina Natalia Sulanowska – Szymczak.
Sam udział w programie jest ogromnym sukcesem.
Przecież każdy zdrowy wie że Miliarderzy to nie jest teleturniej o wiedzy tylko show. Tam już z góry wytypowani są wygrani i przegrani …
Typowi burackie spostrzeżenie. Zabierz się za robotę, a nie piszesz bzdury
Pisza o tym jakby milion wygrała a nawet dalej nie przeszła.