Andżelika Zaradzka – 18-letnia mieszkanka Cienina w Japonii, a dokładniej w Tokio rozwija się w modelingu. Umożliwiła jej to praca z znanej firmie D’VISION, z którą związana jest od kilku miesięcy.
Jej przygoda z modelingiem zaczęła się dzięki instagramowi. – Ktoś kiedyś napisał do mnie ile mam lat i wzrostu, ale po krótkiej wymianie zdań kontakt się urwał. Rok temu agencja, w której obecnie jestem – D’VISION, szukała nowych modeli i modelek, wysłałam zgłoszenie, oni zaprosili mnie do siebie. Po kilku dniach dostałam odpowiedź, że chcieliby podpisać ze mną umowę – mówi Andżelika. Jak mówi, profesja modelki wcale nie należy do łatwych. Niekiedy ładnie wyglądająca sylwetka i twarz to za mało… Trzeba mieć też odpowiednie wymiary. – Uważam, że z 173 centymetrami również można wiele zdziałać. Oczywiście, musiałam też pozbyć się kilku centymetrów w biodrach, ale nigdy nie stosowałam żadnych diet. Po prostu zdrowo się odżywiam i sporo ćwiczę – tłumaczy. Nie ukrywa, że wyjazd do Japonii otworzył jej drzwi do świata mody i dał szansę na zawodowe rozwijanie się. Pobyt w Tokio Andżelika traktuje również jako przygodę. – Plusy tej profesji to na pewno poznawanie nowych ludzi i generalnie praca z ludźmi (jeśli to lubisz to wielki plus), a także podróże, bo dzięki pracy możesz zwiedzić wiele miejsc na świecie oraz generalnie wykonywanie pracy związanej z tym, co sprawia Ci przyjemność. Jak na razie jedynym minusem, o którym mogę się wypowiedzieć to poniekąd samotność – do Tokio przyjechałam na dwa miesiące, co oznacza, że przez cały ten czas nie zobaczę się z moją rodziną i przyjaciółmi. Poznałam tutaj już naprawdę sporo bardzo fajnych ludzi. Chcę poznać również miasto. Jestem tutaj dopiero tydzień i póki co, nie miałam na to za bardzo czasu. W stolicy Japonii będę prawie do końca grudnia, więc na pewno będę miała okazję jeszcze trochę pozwiedzać. Z tego co zdążyłam zauważyć i doświadczyć – Japończycy są bardzo mili, otwarci i pomocni. Przyjęli mnie bardzo życzliwie i ciepło. Co do pracy tutaj to też nie jestem w stanie za dużo powiedzieć, ale na pewno praca tu (czyli sesje zdjęciowe) to sama przyjemność, każdy dba o Ciebie, pyta czy wszystko jest w porządku i czy czegoś nie potrzebujesz, to bardzo miłe – dodaje.
Na nasze pytanie jak żyje się w Tokio, odpowiedź była krótka – „bardzo szybko”. – Ale też – z tego co zauważyłam – całkiem wygodnie, komunikacja miejska jest dobrze rozbudowana, nie ma problemu z dostaniem się w większość miejsc. Japończycy są też dobrze zorganizowani, nawet idąc chodnikiem zwykle trzymają się schematu ruchu lewostronnego, tak jak na ulicach. Japonia jest piękna i Tokio jest piękne, a Japończycy to niezwykle mili i przyjaźni ludzie, ale jedzenie tu jest… specyficzne. Praca z Japończykami, tak jak mówiłam, to sama przyjemność, wszyscy o Ciebie dbają i są bardzo mili, jednak problemem czasami jest ich słaba znajomość języka angielskiego, więc żeby się dogadać – czasami trzeba się trochę namęczyć. Mam nadzieję, że temu sporostam – mówi kończąc.
Andżelice gratulujemy sukcesu, a na relację z jej pobytu w Japonii zapraszamy niebawem.
Hmmm eurasy w głowie
Dlaczego my Polacy musimy z góry oceniać ludzi, którzy robią coś co lubią, o czym od dawna marzyli? Dziewczyna jest młoda,piękna, wykorzystuje swój potencjał. To co lepiej żeby dziewczyna ,,siedziała,, na kasie w supermarkecie i do końca swojego życia żałowała,że nie spróbowała czegoś co zapewne od dawna chciała robić????A że przy okazji przy tym dobrze zarobi, to też zapłata za ciężką pracę i rozłąkę z rodziną.Drodzy Rodacy nie oceniajmy wszystkich z góry :))) P.S. BRAWO ANDŻELIKA. Dalszych sukcesów
Ładna dziewczyna japończyki muszą nam zazdrościć takich dziewczyn.
Ale chyba codziennie nie dojeżdża do pracy?
Jestem tydzien ……
Pamiętam Cię na zajęciach baletu. Już wtedy miałaś potencjał. Życzę Ci wszystkiego dobrego ☺️
18-letnia mieszkanka Cienina w Japonii. Myślałam, że Cienin leży w Polsce 🙂 Interpunkcja się kłania Redaktorze.