W pożarze mieszkania w bloku przy ul. Pułaskiego w Słupcy ucierpiała 76-letnia kobieta. Strażacy ewakuowali ją podnośnikiem z balkonu na czwartym piętrze. Została przewieziona do słupeckiego szpitala. Obecnie przebywa na oddziale chorób płuc.
REKLAMA
Dobrze że babcia wyszła na balkon bo jakby nie było balkonu babcii już by nie było.
Zawsze w takich sytuacjach zastanawiam się czy pacjent wyraził zgodę lekarzowi na przekazanie mediom informacji o stanie zdrowia pacjentki, co jakby nie było jest daną osobową sensytywną. Pozostaje mieć nadzieję, że lekarz dysponował odpowiednią zgodą, co dla mnie ostatecznie nie jest takie oczywiste.
Lekarz nie podaje danych personalnych pacjenta – mówi ogólnie. Dane osobowe sensytywne są terminem potocznym i nie występujący w ustawie o ochronie danych osobowych. Nie czepiajmy się. Poza tym, wszyscy którzy obejrzeli film zapewne byli zaciekawieni tym, czy tej pani nic się nie stało – na szczęście nie. Pozdrawiam
Z danymi osobowymi masz do czynienia wtedy gdy możesz zidentyfikować osobę, której dane dotyczą. W tym przypadku nie wymaga to ani nadmiernych kosztów ani działań bo wystarczy odtworzyć sobie film z akcji strażaków. Zatem nikt nie ma wątpliwości o kim mówi lekarz. Termin dane sensytywne jest potocznie używany w środowisku osób zajmujących się danymi osobowymi i określa zakres danych wymienionych w Art. 27 Ustawy gdzie znajdziemy „informacje o stanie zdrowia”. Także sam fakt, że Ustawodawca wprost tych danych tak nie nazywa nie oznacza, że w ustawie ich nie ma i że nie podlegają ochronie. Zważając na to, że Pani nie jest jak sądzę osobą publiczną to czyjakolwiek ciekawość w jakikolwiek sposób usprawiedliwiana w żaden sposób nawet nie równoważy prawa do prywatności tej kobiety.
Nie czepiam się. Po prostu w mojej ocenie istnieje duże prawdopodobieństwo, że lekarz nie tyle co przekroczył ustawę o ochronie danych osobowych, co nie dochował tajemnicy lekarskiej. Ba nawet jeżeli kobieta udzieliła zgody to szczerze wątpię, aby takie oświadczenie woli nie było pozbawione wad ze względu na stan tej kobiety.
Tyle w temacie.
Czepiasz się Pan i to bardzo,przecież wystarczyło pokazać balkon (o twarzy nie wspomnę) i pół miasta wie o kogo chodzi,jesli jest problem to tkwi on w mediach ,które chcą zaspokoić naturalna ciekawość ludzką i Pana też,a jeśli już to jak ten lekarz miał odpowiedzieć na pytanie?Każdy dziennikarz powie ,że ma prawo do informacji.Tyle w temacie
Pan GIODO chyba nie ma większych problemów w zyciu, tylko czepia się mało ważnych tematów. Najwazniejsze ze skończyło się to happy endem i to czy ktoś ma zgode na cos tam jest w tym momencie mało ważne. Tyle w temacie.
A ja też uważam że na nieszczęściu tej pani ktoś. Chce się wypromować.
Skoro tak_to może zorganizujcie pomoc dla Niej
a nie wystawiacie pierś do odznaczeń
i mam tu na myśli też redaktora.