Po raz pierwszy, tylko u nas burmistrz Marian Gadziński zdradza kulisy przygotowań do wprowadzenia reformy oświaty na terenie gminy Witkowo. W rozmowie z naszym dziennikarzem mówi m.in. o kosztach związanych z reformą, podziale szkół, nauczycielach oraz dyrektorach.
Ministerstwo Edukacji Narodowej mozolnie odkrywa karty związane z zapowiadaną reformą oświaty. Wiemy więcej niż wcześniej, ale wciąż to za mało, aby sprawnie wdrożyć zmiany. Czy mimo zapowiadanej pomocy ze strony MEN i kuratoriów, to właśnie na samorządy, w tym witkowski, spadnie duża część wprowadzenia nowych przepisów?
Zgadza się. Przynajmniej na daną chwilę, jako samorząd Witkowa nie mamy żadnej pomocy oraz konkretnej informacji i wytycznej na linii ministerstwo – samorząd. Przed świętami spotkałem się z dyrektorami witkowskich placówek oświatowych. Nasze rozmowy opierały się na informacjach zamieszczonych w Internecie i innych mediach. Wymieniliśmy się wiadomościami i opiniami. Jednak była to wciąż teoria. Na ten moment nie mamy bardzo określonych zaleceń w tym temacie. Po zmianach struktura szkolnictwa będzie obejmowała: 8-letnią szkołę podstawową, 4-letnie liceum ogólnokształcące, 5-letnie technikum, 3-letnią branżową szkołę I stopnia, 3-letnią szkołę specjalną przysposabiającą do pracy, 2-letnią branżową szkołę II stopnia oraz szkołę policealną. Co za tym idzie wygasną gimnazja. Trudno mi się odnosić do tego, czy jest to dobra reforma, czy zła. Pewnie jest to, że będzie oznaczać to dużo zmian dla nauczycieli, uczniów oraz ich rodziców.
Poniesiecie jakieś koszty finansowe związane z wprowadzaniem zmian?
Koszty będą na pewno. Z doniesień medialnych wiem, że ministerstwo zaplanowało dużo pieniędzy na ten cel. W dokumentach, którymi na daną chwilę dysponujemy, nie ma pozycji, która mówiłaby o konkretnych kosztach. Wystarczy tylko spojrzeć na to, że będziemy musieli wymienić meble w poszczególnych klasach, aby dostosować je do nowych roczników. Konieczne będzie również wyposażenie pracowni – np. fizycznej i chemicznej. Nie sporządziliśmy jeszcze analizy finansowej, która pokazałaby nam dokładne koszty jakie poniesiemy. Wciąż jest za mało danych. Z przeprowadzonej symulacji wiemy jednak jak będzie wyglądać liczebność uczniów na kolejne 3 lata. Liczba oddziałów przez najbliższe 2 lata będzie porównywalna do obecnej. W przyszłym roku będzie to 48 oddziałów, a w 2018 roku 49 oddziałów. Za to w trzecim roku nastąpi spadek o 4, który w przeliczeniu na uczniów wynosi 100. Takie są aktualne prognozy na terenie gminy Witkowo. Nie oznacza to jednak pustych klas, ale niestety ucierpią na tym nauczyciele.
Jeżeli jesteśmy już w temacie nauczycieli. Na stronie reformy edukacji MEN czytamy: „Nauczyciele wygaszanych gimnazjów, którzy (bez względu na wymiar zatrudnienia): są zatrudnieni na podstawie mianowania, są zatrudnieni na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony, a których dalsze zatrudnienie w roku szkolnym 2017/2018 lub 2018/2019 nie będzie możliwe ze względu na zmiany organizacyjne, zostaną przeniesieni w stan nieczynny z początkiem kolejnego roku szkolnego. W przypadku podjęcia zatrudnienia w szkole przez takiego nauczyciela stan ten ustaje. W przypadku niewyrażenia przez nauczyciela zgody na przejście w stan nieczynny, stosunek pracy zostanie z nim rozwiązany z końcem roku szkolnego. Oznacza to, że wielu nauczycieli gimnazjum może stracić pracę. W gminie Witkowo, w tym przede wszystkim w Gimnazjum im. Adama Borysa również?
Problem zatrudnienia wśród nauczycieli będzie na pewno. Najbardziej o utratę pracy obawiają się nauczyciele gimnazjum. Nie wszyscy z nich mają kwalifikacje do tego, aby uczyć również w podstawówkach. Nauczyciele z gimnazjum stracą na tej reformie. Z pełnego etatu mogą spaść na pół etatu. Dla nich będzie oznaczało to konieczność szukania pracy w innych palcówkach. Większych przetasowań nie powinno być w podstawówce. Będzie obowiązywać również zasada dotycząca nauczycieli z 30-letnim stażem pracy, w tym 20 lat w szczególnych charakterze, czyli potocznie mówiąc przy tablicy, będą mogli przejść na emeryturę. Podobna sytuacja będzie wtedy, kiedy taki nauczyciel zostanie zwolniony z powodu likwidacji gimnazjum. Ministerstwo Edukacji Narodowej daje kilka możliwości tworzenia szkół podstawowych. Jedna z nich, a moim zdaniem najprostsza, zakłada zmianę obwodów i stworzenie podstawówek od początku. Na naszym terenie mamy dwie duże jednostki – 3-letnie gimnazjum, które będzie stopniowo wygaszane oraz szkołę podstawową. Jeśli chodzi o podstawówkę na osiedlu, nie powinno być problemów. Podobnie będzie w przypadku Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Mielżynie. Pozostaje jednak kwestia gimnazjum.
Jaki wariant bierzecie pod uwagę jeśli chodzi o podział szkół na terenie gminy Witkowo?
Mamy pomysł, aby stworzyć nowe obwody. Osiedle oraz jego okolice, jak np. poszczególne Małachowa podlegałyby pod obecną Szkołę Podstawową im. Lotnictwa Polskiego w Witkowie. Z kolei druga część gminy – w stronę Skorzęcina, Wiekowa, Chłądowa i Ostrowitego Prymasowskiego uczęszczałaby do budynku obecnego Gimnazjum im. Adama Borysa. W pierwszym roku funkcjonowania nowego systemu, do gimnazjum chodziłyby klasy 7, 8 oraz 1. To byłby wariant przejściowy. Wszystko po to, aby z chwilą wyjścia ze szkoły ostatniego rocznika starego gimnazjum, wyrównać klasy w poszczególnych placówkach. Następnie szkoły funkcjonowałyby już normalnie od klas 1-8. W jakim kształcie, to również jest do ustalenia. Będziemy orientować się w kuratorium, czy takie rozwiązanie jest możliwe. Istnieje również opcja włączenia gimnazjum do 8-letniej szkoły podstawowej. Wtedy witkowskie gimnazjum byłoby filią SP. W takim przypadku nie stworzylibyśmy obwodów. Moim zdaniem na dłuższą metę nie jest to dobre rozwiązanie. Nie ważne jak przeprowadzimy zmiany, zamieszanie będzie na pewno – większe lub mniejsze. Musimy przez to przebrnąć jak najmniejszym kosztem uczniów i nauczycieli.
Jak obecnie, jako samorząd przygotowujecie się do reformy?
Do połowy marca Rada Miejska musi podjąć stosowne uchwały, które określa Ministerstwo Edukacji Narodowej. Będziemy potrzebowali również opinii Związku Nauczycielstwa Polskiego, który działa na naszym terenie. Jednak nie będzie ona wiążąca i jeśli będzie negatywna, to nie wpłynie na przeprowadzenie zmian. Najważniejsza jest opinia kuratorium. Tak określił to ustawodawca. Zorganizujemy również spotkania z rodzicami lub radami rodziców poszczególnych placówek. Jak każdy samorząd, czasu mamy mało. Reforma wejdzie w życie od początku roku szkolnego 2017/18.
Co z dyrektorami witkowskich placówek. Nadal będą pełnić swoje funkcje i w jakim porządku?
Dyrektorzy zostaną na swoich stanowiskach. Jeśli gimnazjum będzie filią szkoły podstawowej, to obecny dyrektor stanie się wicedyrektorem. Będzie pełnił tę funkcję do czasu, do kiedy ma umowę. Jeżeli nie będzie to filia, to dyrektor zostanie dyrektorem, ale podstawówki. Dyrektorzy obecnych podstawówek będą pełnić swoje funkcje przynajmniej do czasu, który mają określonych w swoich umowach.
Słowami końca – to będzie dla samorządu Witkowa i wielu innych w Polsce trudne zadanie?
Tak, będzie to trudne zadanie. Z mediów wiemy, że ta reforma została przygotowana w pół roku i pewne utrudnienia, niedociągnięcia mogą pojawić się w trakcie roku szkolnego. Mamy jednak nadzieję, że zarówno Ministerstwo Edukacji Narodowej, jak i kuratorium będą czuwać na prawidłowym działaniem tej reformy.
Panie Burmistrzu kiedy mieszkanie plus ruszy w Witkowie?