Prywatny przedsiębiorca chce otworzyć lokal na terenie Ośrodka Wypoczynkowego w Skorzęcinie, który co ciekawe – miałby funkcjonować na wodach Jeziora Niedziegięl. Na razie sceptycznie na niebanalny pomysł patrzą władze Witkowa, które najprawdopodobniej nie wydadzą stosownego pozwolenia.
Na biurko burmistrza Witkowa trafiło pismo z prośbą o wydanie zgody na umiejscowienie kabla energii elektrycznej w obrębie brzegu Jeziora Niedziegięl. Przewód miałby zasilać pomysł jednego z prywatnych przedsiębiorców, który chce otworzyć kawiarnie na terenie skorzęcińskiego kurortu. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że lokal ten ma funkcjonować na wodach tamtejszego jeziora. Kawiarnia o powierzchni 200 m2 miałaby pływać i znajdować się w okolicach tzw. małego mola.
– Od wielu lat dzierżawimy ten teren od marszałka województwa wielkopolskiego, w tym kąpielisko. Co ciekawe, wspomniany przedsiębiorca otrzymał zgodę od marszałka na poddzierżawienie tego miejsca. W 2013 roku były już takie sytuacje. Wówczas napisaliśmy do marszałka, informując, że jesteśmy zaniepokojeni faktem, iż bez naszej opinii i porozumienia wydaje się taką zgodę. Podobny temat wraca zatem po latach – informuje burmistrz Marian Gadziński.
Przedsiębiorca starał się podpiąć pod energie elektryczną, w którą wyposażone jest molo. Wówczas na takie rozwiązanie zgody nie wyraził Stanisław Rajkowski – dyrektor OKSiR Witkowo, który zarządza OW w Skorzęcinie. Nie było to możliwe przede wszystkim z powodu zbyt małej mocy, którą dysponuje tamtejsza trafostacja. Inwestor nie zamierzał rezygnować i zgłosił się do energetyki z prośbą o wykonanie niezbędnej instalacji potrzebnej do zasilenia jego pływającego lokalu. Firma dała zielone światło. Konieczna jest jednak zgoda burmistrza na umieszczenie kabla na odpowiedniej głębokości plaży.
Więcej w Kurierze.
Po zdjęciu to ja tu widzę raczej nie dla wody w jeziorze