Obiecaliśmy burmistrzowi że jakoś wystąpimy na tym festiwalu ale czy warto występować jakoś?
Wieloletni kapelmistrz zrezygnował próby albo się nie odbywają albo z kiepską frekwencją a pani prezes ogłasza festiwal orkiestr dętych. Rok temu udało nam się zakwalifikować na ogólnopolski festiwal który odbył się na końcu czerwca ale nie wzięliśmy udziału nie pojechaliśmy. po co w takim razie mamy udawać i ratować głowę pani prezes która jest winna lub współwinna wszystkiemu co się stało nie dobrego w naszym zespole. Burmistrz chcę wawrzynek a my chcemy oczyszczenia sytuacji i i wyciągnięcia konsekwencji wobec osób odpowiedzialnych za stan rzeczy.
Przyjadą dobre orkiestry i miło będzie posłuchać. Naszą orkiestrę słyszeliśmy na dniach rodziny w parku Szeluty niedawno i to był dramat. Jak macie w takim stylu nasze miasto reprezentować to lepiej dajcie sobie spokój bo to wstyd.
A mnie się podoba orkiestra OSP Słupca. Nie widzę różnicy w tym co sobą reprezentują. Kto uważa że źle grają to niech zacznie grać w orkiestrze i wtedy będzie jeszcze lepiej. Orkiestrze życzę powodzenia.
Mnie tez się podoba orkiestra. Mało ich nieraz jest, ale grać to grają fajnie. Mają ładne i dobrze ułożone tancerki, których choreografie zawsze trafiają w mój gust. Moje przyjaciółki i sąsiadki też tak myślą. Słupczanom też się podoba, więc po co te durne, bezsensowne i żałosne komentarze ? Myślę, że z zazdrości……
A mnie się nie podoba, grałem w niej przedtem i dobrze wiem jak brzmieć powinna Słupecka orkiestra. To, że jest teraz małą orkiestrą to zasługa duetu Kapelmistrz – pani prezes. Kapelmistrz zrezygnował jak wiadomo z pełnionej funkcji. Pani prezes twardo tkwi na stanowisku o dziwo. Zainteresowanym pozostaje czekanie na to co przyniesie los. Może zdarzyć się cud i razem jak dawniej zasiądziemy wszyscy na próbie pod batutą już nowego kapelmistrza.
Wygląda na to, że mamy okazję odbudować orkiestrę i doprowadzić do stanu poprzedniego. Wcześniej koncertowaliśmy w Filharmonii Poznańskiej, Warszawskim teatrze „Nowym” u pana Warlikowskiego ze znanym kompozytorem i muzykiem Marcinem Maseckim tworzyliśmy rodzinę dopóki….. Burmistrz tym razem powinien pomagać nie przeszkadzać w odbudowie. Czas na naprawę tego co istotne a nie czas już na gierki personalne tylko na pozytywistyczną pracę.
Co zrobić jedna osoba 5 lat temu poróżniła skład i zaczął się początek końca. Teraz organizuje festiwal, zaprasza orkiestry z różnych krajów i chowa się w kąt. To się nazywa profesjonalizm przez duże P. Jest szansa na naprawienie wszystkiego co zniszczyła ta osoba tylko trzeba powołać na nowego kapelmistrza konkretnego człowieka co będzie umiał zjednać, a nie dzielić ludzi. Tymczasowe rozwiązanie na Wawrzynki jest mówiąc kolokwialnie „do bani” Dawni muzycy nie wrócą, obecni prędzej czy później odejdą, a nowi nie przyjdą. W orkiestrze grają ludzie młodzi, zdolni i ambitni co podołali by temu i wcale nie trzeba daleko szukać następcy JJ.
Obiecaliśmy burmistrzowi że jakoś wystąpimy na tym festiwalu ale czy warto występować jakoś?
Wieloletni kapelmistrz zrezygnował próby albo się nie odbywają albo z kiepską frekwencją a pani prezes ogłasza festiwal orkiestr dętych. Rok temu udało nam się zakwalifikować na ogólnopolski festiwal który odbył się na końcu czerwca ale nie wzięliśmy udziału nie pojechaliśmy. po co w takim razie mamy udawać i ratować głowę pani prezes która jest winna lub współwinna wszystkiemu co się stało nie dobrego w naszym zespole. Burmistrz chcę wawrzynek a my chcemy oczyszczenia sytuacji i i wyciągnięcia konsekwencji wobec osób odpowiedzialnych za stan rzeczy.
Przyjadą dobre orkiestry i miło będzie posłuchać. Naszą orkiestrę słyszeliśmy na dniach rodziny w parku Szeluty niedawno i to był dramat. Jak macie w takim stylu nasze miasto reprezentować to lepiej dajcie sobie spokój bo to wstyd.
A mnie się podoba orkiestra OSP Słupca. Nie widzę różnicy w tym co sobą reprezentują. Kto uważa że źle grają to niech zacznie grać w orkiestrze i wtedy będzie jeszcze lepiej. Orkiestrze życzę powodzenia.
Posłuchaj innych orkiestr z naszych okolic to dopiero dramat.
Mnie tez się podoba orkiestra. Mało ich nieraz jest, ale grać to grają fajnie. Mają ładne i dobrze ułożone tancerki, których choreografie zawsze trafiają w mój gust. Moje przyjaciółki i sąsiadki też tak myślą. Słupczanom też się podoba, więc po co te durne, bezsensowne i żałosne komentarze ? Myślę, że z zazdrości……
A mnie się nie podoba, grałem w niej przedtem i dobrze wiem jak brzmieć powinna Słupecka orkiestra. To, że jest teraz małą orkiestrą to zasługa duetu Kapelmistrz – pani prezes. Kapelmistrz zrezygnował jak wiadomo z pełnionej funkcji. Pani prezes twardo tkwi na stanowisku o dziwo. Zainteresowanym pozostaje czekanie na to co przyniesie los. Może zdarzyć się cud i razem jak dawniej zasiądziemy wszyscy na próbie pod batutą już nowego kapelmistrza.
Wygląda na to, że mamy okazję odbudować orkiestrę i doprowadzić do stanu poprzedniego. Wcześniej koncertowaliśmy w Filharmonii Poznańskiej, Warszawskim teatrze „Nowym” u pana Warlikowskiego ze znanym kompozytorem i muzykiem Marcinem Maseckim tworzyliśmy rodzinę dopóki….. Burmistrz tym razem powinien pomagać nie przeszkadzać w odbudowie. Czas na naprawę tego co istotne a nie czas już na gierki personalne tylko na pozytywistyczną pracę.
Co zrobić jedna osoba 5 lat temu poróżniła skład i zaczął się początek końca. Teraz organizuje festiwal, zaprasza orkiestry z różnych krajów i chowa się w kąt. To się nazywa profesjonalizm przez duże P. Jest szansa na naprawienie wszystkiego co zniszczyła ta osoba tylko trzeba powołać na nowego kapelmistrza konkretnego człowieka co będzie umiał zjednać, a nie dzielić ludzi. Tymczasowe rozwiązanie na Wawrzynki jest mówiąc kolokwialnie „do bani” Dawni muzycy nie wrócą, obecni prędzej czy później odejdą, a nowi nie przyjdą. W orkiestrze grają ludzie młodzi, zdolni i ambitni co podołali by temu i wcale nie trzeba daleko szukać następcy JJ.