PiS domaga się ponownego policzenia głosów w wyborach do Senatu w okręgu obejmującym m.in. powiat słupecki. Politycy tej partii powołują się na dużą ilość nieważnych głosów i potrzebę ich ponownego sprawdzenia. – PiS nie może pogodzić się z porażką – komentuje Paweł Arndt, senator-elekt z KO.
W okręgu nr 92, który oprócz słupeckiego obejmuje powiaty: gnieźnieński, średzki, śremski i wrzesiński wybory do senatu wygrał Paweł Arndt z Koalicji Obywatelskiej. Zdobył 76.897 głosów, co stanowiło 41,7 proc. Na jego najgroźniejszego konkurenta – Roberta Gawła z Prawa i Sprawiedliwości zagłosowało 75.413 wyborców (40,9 proc.). – Już 14 października, kiedy był wiadomy wynik wyborów, uznałem go i pogratulowałem kontrkandydatowi – mówi Robert Gaweł. Z wynikiem najwyraźniej nie zgadza się jednak kierownictwo partii. Kilka dni temu PiS zgłosił protesty wyborcze dotyczące sześciu senackich okręgów, w tym tego, który obejmuje nasz powiat. Działacze partii domagają się ponownego policzenia głosów. Argumentują to duża liczbą nieważnych głosów, które wymagają ponownego, dokładnego sprawdzenia. – To nie jest niepogodzenie się z wynikiem wyborów, ale działanie zgodnie z procedurą, jaka obowiązuje w demokratycznych krajach – tłumaczy Robert Gaweł. Zastrzega, że on osobiście nie złożył protestu dotyczącego swojego okręgu, ale popiera stanowisko kierownictwa swojej partii. Zauważa też, że protesty do Sądu Najwyższego złożyły także inne komitety wyborcze biorące udział w ostatnich wyborach – Koalicja Obywatelska i Konfederacja.
– PiS nie może się pogodzić z faktem, że przegrali wybory do Senatu. Prawdopodobnie też nie udało się im przejąć senatorów z opozycji. Obecna próba poszukania większości jest dziwna i niepojęta – całą sprawę komentuje Paweł Arndt. Jego zdaniem sugerowanie, że głosy nieważne zostały źle ocenione przez komisje wyborcze jest zupełnie bezpodstawne. – W naszym okręgu było ok. 3 tys. nieważnych głosów, z czego większość głosy, na których wyborcy nie zaznaczyli żadnego kandydata. W takim przypadku nie można mieć wątpliwości, czy głos był ważny czy nie – wylicza Arndt. Podkreśla też, że we wszystkich komisjach wyborczych pracowali przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości. – Oni liczyli te głosy i patrzyli na ręce innym członkom komisji. Protesty wyborcze są zatem wyrazem braku zaufania w stosunku do swoich ludzi. To dziwne i niespotykane – dodaje nowo wybrany senator.
Protesty wyborcze rozpatrzy Sąd Najwyższy. Ma na to 90 dni.
Czego się spodziewać po pisiorach?
wszystkiego co najgorsze mozna sie spodziewac po kodziarzach
Aż strach myśleć
czego można spodziewać się po opozycji.
Panie Gaweł nie rozmienaj się Pan na drobne. Gniezno się Pana wstydzi. Hańba i brak honoru.
Czego się platfusy boją. ..czyżby mieli coś di ukrycia?
Tym z PiS wydaje się, że zawsze będą wygrywać. Za 4 lata w sejmie większości mieć nie będą.
Jak dotąd tylko PO wydawało się, że zawsze będzie wygrywać. Podobnie jak Bronisławowi Komorowskiemu. Jak widzisz, tylko im się wydawało. Oni najwyraźniej do tej pory nie mogą uwierzyć, że to był jedynie sen a rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej. Pokazywali to swoim żałosnym zachowaniem przez ostatnie 4 lata niemal codziennie. A co do ostatnich wyborów, to jeżeli PO w koalicji z wieloma innymi partiami osiągnęła taki wynik jak osiągnęła, to ile procent by mieli gdyby startowali sami? Oni aż boją się o tym myśleć.
Niestety widać co obecna władza ma wspólnego z demokracją ?!!! Sądzę że najlepiej do powtórnego liczenia powołać kryształowego p.B…!!! W końcu NIK TO NIK .Jak to jest możliwe że komuna znów powraca ale tym razem bardziej na BIS!!!
Pan Paweł Arndt wygaduje głupoty. Jakim cudem według niego PiS przegrał wybory do senatu, skoro zdobył najwięcej głosów ze wszystkich ugrupowań? Rozumiem, że Pan Arndt w taki sam sposób rozumie np. wyniki meczów i według niego wygrywa zawsze ta drużyna, która strzeli mniej bramek. A co do skarg wyborczych, to dawniej bywało ich nieporównywalnie więcej i jakoś nie przypominam sobie, żeby ktoś z tego tytułu robił wielkie halo. Przecież to są normalne prawa i procedury przewidziane w przepisach. Skoro Panu Arndtowi nie podoba się, że ktoś w Polsce ośmiela się korzystać z przysługujących mu praw to niech wyjedzie do Korei Północnej i zazna odmiennego podejścia. Być może tam poczuje się usatysfakcjonowany.
myślący, powoli myślisz. To, że PiS zdobyło najwięcej głosów nie oznacza wygranej w sytuacji, gdy nie ma większości w Senacie. Gdyby mieli większość, to protestów wyborczych by nie złożyli.
A ci co nie mają mózgu dalej TVPiS oglądają
Nie wyleczysz swoich kompleksów i frustracji obrażając innych. Proponuję zgłosić się do psychiatry, może da radę ci pomóc.
Jednak slupeckie wiesniaki to w wiekszosci pis.dy
To, jak nazywamy innych ludzi i jaki mamy do nich stosunek świadczy nie o nich, lecz o nas samych. Swoim komentarzem jednoznacznie dałeś do zrozumienia jakim człowiekiem jesteś. Nic dodać, nic ująć – dalszy komentarz jest zbyteczny.
A czemu nie wprowadza możliwości głosowania on linę za zgodą podpisu kwalifikacyjnego lub innej metody zabezpieczającej ? Bo wtedy PiS by i przypuszczam koalicja by mogły mieć problem z większością głosów . Niestety bardzo dużo młodych osób jest leniwych i nie uczęszcza na wybory tym samym pozwalając rządzić tym co rządzą, chociaż tak w tym roku frekwencja była wysoka i za 4 lata będzie jeszcze wyższa aż dojdziemy do ok 90% . Jedno jest pewne z takim rozdawnictwem jakie teraz jest i kupowaniem głosów wyborców byle utrzymac się przy władzy będziemy to nasze coraz to większe zadłużenie spłacać przez kilka pokoleń.