Tłumy ludzi, gwar, blask migających świateł i szeroko otwarte drzwi to obraz złotych czasów sali widowiskowej dawnego Klubu Garnizonowego w Witkowie. Obecnie miejsce to w żadnym stopniu nie przypomina centrum kulturalno-rozrywkowego ubiegłego wieku.
Najlepsze czasy Klubu Garnizonowego – dziś Klubu 3. Skrzydła Lotnictwa Transportowego w Witkowie przypadają w szczególności na lata 90. Sercem tego miejsca była efektowna sala widowiskowa wyposażona w nowoczesny ekran. Kinowy rarytas cieszył się ogromnym zainteresowaniem lokalnej społeczności, która tłumami zmierzała na kolejne seanse i inicjatywy. Historią są już sławne finały Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, które należały do jednych z najlepszych w powiecie gnieźnieńskim. Niestety wraz z upływem lat miejsce to zmieniło się nie do poznania. Z centrum lokalnej kultury stało się okurzonym skansen. Przyczyniła się do tego przede wszystkim zmiana przepisów, przez które wojsko nie może zarabiać na swoich obiektach. W ten sposób takie kluby, jak witkowski straciły rację bytu. Więcej od jutra w Kurierze.
I pomyśleć, że sprawdziły się słowa pewnego obywatela, którego wypowiedź usłyszałem w 1989 roku, kiedy to do tego klubu mogły wchodzić tylko wybrane osoby. Pan ten chciał wejść do kawiarni z rodziną i nie został wpuszczony, bo nie był wojskowym. Powiedział wtedy ” Jeszcze będziecie się prosić , żeby ktoś do Was przyszedł!” Sprawdziło się w 100%.