Dalsze istnienie strzelectwa sportowego w powiecie słupeckim jest zagrożone – alarmuje Mieczysław Górny, prezes słupeckich struktur Ligi Obrony Kraju. Może się bowiem okazać, że wkrótce nie będzie gdzie magazynować broni.
Jak tłumaczy Mieczysław Górny, aby istniało strzelectwo sportowe muszą być spełnione trzy warunki: zespół kompetentnych i chętnych do pracy ludzi, spełniająca wymogi bezpieczeństwa strzelnica oraz specjalistyczny magazyn broni i amunicji, którego wymogi szczegółowo reguluje ustawa. LOK w Słupcy od 11 lat dysponuje najlepszym magazynem broni, jaki można sobie wyobrazić – dawnym skarbcem bankowym w pomieszczeniach po byłym Narodowym Banku Polskim przy ul. Poznańskiej, będącym w dyspozycji starostwa. Magazyn idealnie spełnia wygórowane wymogi dotyczące tego rodzaju pomieszczeń, dlatego od lat rozpowszechniany jest pogląd, że słupecki LOK ma najlepszy i najlepiej zabezpieczony magazyn broni w Wielkopolsce. – Niestety, ta idealna sytuacja może się wkrótce zmienić. Zespół ofiarnych działaczy, chętnych do dalszej pracy istnieje nadal, strzelnica utrzymywana przez samorząd miasta Słupcy, niedawno po poważnej renowacji, funkcjonuje w najlepsze, ale inna sprawa jest z magazynem. Umowa użyczenia zawarta ze Starostwem 7 marca 2018 obowiązuje do 31 grudnia 2018 i wyklucza możliwość jej przedłużenia. LOK w Słupcy nie dysponuje żadnymi własnymi pomieszczeniami. Cała działalność opiera się na entuzjazmie działaczy. Oznacza to, że pozbawienie nas magazynu spowoduje konieczność oddania całej broni, a w konsekwencji – zakończenie działalności. Po zakończeniu działalności jej reaktywowanie będzie bardzo trudne, o ile w ogóle możliwe. Broń zostanie rozdysponowana na inne jednostki LOK w Wielkopolsce i jak wiemy z doświadczenia będzie raczej nie do odzyskania – Górny pisze w oficjalnym piśmie do słupeckiego starosty. Dziwi się, że w Słupcy zmierza się do likwidacji strzelectwa, mimo dużego zainteresowania tym sportem. Magazyn broni to ok. 20 m2. Koszt przygotowania go od nowa, ze wszystkimi wymogami organizacyjno-prawnymi kosztować będzie ok. 28 tys. zł. To kwota będąca poza zasięgiem słupeckiego LOKu. Pomieszczenia wykorzystywane obecnie na magazyn broni starostwo chce przeznaczyć na archiwum. – Nie wydaje się, aby tak niewielkie pomieszczenie rozwiązało zapotrzebowanie starostwa w kwestii archiwum, a już z pewnością koszt przygotowania innego pomieszczenia na archiwum będzie o wiele mniejszy – twierdzi Mieczysław Górny i w imieniu zarządu powiatowego LOKu w Słupcy prosi starostę o zmianę decyzji w kwestii dalszego funkcjonowania magazyny broni. – Panie Starosto, proszę nie wpisywać się w historię strzelectwa w powiecie jako jego likwidator – apelują działacze LOKu.
Starosta likwidatorem strzelectwa wcale się jednak nie czuje. Zdaniem Henryka Kuźniaka, kierownika wydziału organizacyjnego i spraw społecznych w słupeckim starostwie zorganizowaniem magazynu broni powinny zająć się wojewódzkie władze LOKu. – To zarząd wojewódzki powinien dbać o jednostki terenowe, a nie robi nic. Ma przecież środki i nieruchomości, za które bierze grube pieniądze. Starostwo bardzo wspiera działalność słupeckiego LOKu. Użycza przecież pomieszczenie biurowe przy ul. Poznańskiej, dzięki czemu organizacja ta ma adres. Pomieszczenia na magazyn za darmo użycza od 2007 r. Jednak teraz, po ustawy o zasobie archiwalnym wiele dokumentów dostało kategorię A, co oznacza, że nigdy nie można ich zniszczyć. Gdzieś je musimy przechowywać, bo w przeciwnym wypadku starostwo narazi się na kary. Dlatego potrzebne są nowe pomieszczenia na potrzeby archiwum – tłumaczy Kuźniak.
W tej sytuacji starostwo zamierza wykorzystać własne pomieszczenia, w którym obecnie mieści się magazyn broni. – Starosta i tak musi ponieść znaczne koszty, żeby obecne, wypełnione archiwa były bardzie funkcjonalne. Ale Ligi to nie obchodzi – komentuje Kuźniak.
Jak na razie starosta nie zamierza zmieniać zapisanej w ostatniej umowie decyzji, że LOK będzie mógł korzystać z pomieszczeń na magazyn tylko do końca roku. – LOK o całej sytuacji wie już od dłuższego czasu, bo już poprzednia umowa podpisana była tylko na czas określony. Po namowach starosta zgodził się podpisać kolejną, ale tylko do końca bieżącego roku. Starosta od lat pomaga LOKowi, wcale nie mając takiego obowiązku, a teraz przedstawiany jest jako grabarz strzelectwa w powiecie – komentuje Kuźniak.
LOK w Słupcy nie istnieje od dawna ,za to we Wrześni i w Koninie mają się dobrze.Proszę więc przewieżć broń do tych placówek i po sprawie.Przecież nie ma strzelania co dzień,dlaczego starostwo ma za darmo utrzymywać pasożytów z czasów PRL-u.
M-ec wal nazwiskami tych pasożytów. Masz pojecie od kiedy nie istnieje PRL ?