Już kolejny rok wędkarze nie mogą się doprosić, by usunąć powalone drzewo zalegające w Jeziorze Słupeckim, w pobliżu tzw. ciemnego lasku. Wody Polskie, które zarządzają teraz akwenem, nie mają na to pieniędzy.
Wędkarze narzekają, że przez powalone drzewo oraz zalegające obok niego gałęzie stracili atrakcyjne stanowisko wędkarskie. – Jezioro obrosło i mamy teraz kłopot, żeby podczas zawodów przygotować stanowiska dla wszystkich uczestników – przyznaje Roman Kwitowski, prezes koła wędkarskiego Słupca Miasto i zarazem dyrektor biura okręgu PZW Konin. Wędkarze są gotowi pomóc w uprzątnięciu tej części jeziora, ale problem w tym, że sama ich praca nie wystarczy. Powalone drzewo jest tak mocno wbite w dno, że konieczne byłoby użycie ciężkiego sprzętu, a to już generuje spore koszty. – Zdaję sobie sprawę, że dość duży obszar jest teraz wykluczony z połowu. Zimą częściowo uprzątnęliśmy ten obszar. Niestety, nie mamy pieniędzy ani możliwości technicznych, by usunąć także to powalone drzewo. Jeśli tylko takie możliwości się pojawią, będziemy chcieli rozwiązać problem – zapewnia Krzysztof Więcek ze słupeckiego inspektoratu Wód Polskich. Żadnych konkretnych terminów nie jest jednak w stanie podać.
a na co Q….a ida oplaty wedkarskie-na skandynawie,karaiby -po bobrach nikt nie sprzata to niech i to lezy
zasypać gliną, he he he, a tak na poważnie to mój brat z ursusem c 360 z linami chyba dałby rade to powyciągać, no powiedzmy za pół basa, dajcie kontakt jak chcecie to rozwiązać, zamknąć drogę na pół dnia i wyciągać