– To było niesamowite uczucie – Maksymilian Kasprzak opisuje to, co przeżył w minioną niedzielę, gdy stojąc na murawie Stadionu Narodowego w Warszawie razem z piłkarzami reprezentacji Polski i tysiącami kibiców śpiewał Mazurka Dąbrowskiego. 7-latek z Mieczownicy był członkiem dziecięcej eskorty, która wprowadziła piłkarzy na mecz, po którym nasza kadra awansowała na Euro 2020. Więcej na ten temat piszemy w dzisiejszym numerze Kuriera. Zachęcamy do lektury!
REKLAMA