26 osób z 11 posesji podpisało się pod wnioskiem skierowanym do burmistrza Mariana Gadzińskiego. Mieszkańcy Gorzykowa w obawie o bezpieczeństwo swoich dzieci, walczą o budowę chodnika w ich wsi. Wszystko rozbija się jednak o pieniądze.
W ostatnich tygodniach władze Witkowa podpisały umowy na realizację kolejnych inwestycji. Mowa o budowie chodników w Dębinie (170 m), Mielżynie (200 m) oraz przy ulicy Wrzesińskiej (818 m). Wykonane zostaną również miejsca parkingowe w Strzyżewie Witkowskim. Planowany koszt wszystkich inwestycji to około 433 tysięcy złotych. Na liście kolejnych chodników na próżno szukać Gorzykowa, którego mieszkańcy codziennie drżą o bezpieczeństwo – zwłaszcza swoich dzieci. 26 osób podpisało się pod pismem skierowanym do lokalnego samorządu. Autorzy wniosku proszą o budowę chodnika na końcu wsi – na prostej prowadzącej od figury.
– Ruch na tym odcinku jest szczególnie wzmożony od piątku do niedzieli. Jest to droga na trasie Witkowo – Września, dlatego jeździ tu mnóstwo samochodów. Sytuacja pogorszyła się w okresie wakacyjnym, gdzie wiele aut zmierza do Ośrodka Wypoczynkowego w Skorzęcinie i nad inne pobliskie jeziora. Nasze dzieci nie mogą swobodnie bawić się w okolicach domów. Z trudem można przejść z wózkiem poboczem drogi. Nie brakowało sytuacji, w których kierowcy jechali za szybko i na nas trąbili. Niestety nie ma tu innej drogi niż pobocze. Jest to bardzo niebezpiecznie – informuje jedna z mieszkanek Gorzykowa, która prosiła o zachowanie anonimowości.
Więcej od jutra w Kurierze.