Słupecka komenda policji wyłączyła się z prowadzenia czynności sprawdzających w sprawie byłej dyrektor szpitala.
Ponad miesiąc temu starosta i dyrektor SP ZOZ złożyli do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez byłą dyrektor szpitala. Zarzucali jej m.in. niegospodarność, a konkretnie utratę przez szpital pieniędzy, o które nie wystąpiła do sądu, kiedy NFZ nie zapłacił za nadwykonania. – Kolejne powody to nie wypłacenie na czas wszystkich należności ratownikom medycznym oraz odwlekanie w czasie wypłaty wszystkich należnych wynagrodzeń pielęgniarkom i położnym. Pozostałe zarzuty dotyczą dokumentacji szpitalnej – krótko po złożeniu zawiadomienia starosta Jacek Bartkowiak informował na łamach Gazety Słupeckiej.
Jak ustaliliśmy w prokuraturze, w sprawie nadal trwają czynności sprawdzające. Opóźnia je fakt, że słupecka komenda w całości wyłączyła się z ich prowadzenia. Chodzi o uniknięcie zarzutów o brak obiektywizmu, bowiem nasi funkcjonariusze na co dzień współpracują zarówno ze starostwem, jak i szpitalem. Decyzją wojewódzkich władz policji, sprawą zajmie się komenda powiatowa we Wrześni. Po przeprowadzeniu stosownych czynności przekaże zebrane materiały słupeckiej prokuraturze, która podejmie decyzję o wszczęciu bądź odmowie wszczęcia śledztwa. Rozstrzygnięcie powinno być znane w połowie maja. O decyzji prokuratora poinformujemy na łamach Kuriera.
Po co się babrać w gó……
Skąd te obawy o bezstronność? A co mają powiedzieć inne urzędy i instytucje, które też mogą zostać włączone do postępowania w ramach czynności sprawdzających a na co dzień współpracują ze sobą? Dlatego też policjant nie może sympatyzować (a przynajmniej nie okazywać) ani być członkiem żadnej partii politycznej, jak również wykonywać czynności podważających zaufanie do Policji. Nie powinno być też sytuacji, że policjant startuje na radnego z ramienia jakiejkolwiek partii politycznej, bądź sympatyzuje z nią, bo wtedy traci zaufanie i trudno jest o bezstronność, nawet jak nie jest zaangażowany w sprawę.