Czołowe witkowskie organizacje pozarządowe łączą siły i zwracają się do lokalnych władz o dodatkowe pieniądze na realizację przedsięwzięć. – Aktualnie nie możemy pozwolić sobie na to, żeby finansować każde przedsięwzięcie – mniej lub bardziej ważne. Chodzi o to, żeby racjonalnie dysponować środkami publicznymi – uważa zastępca burmistrza Łukasz Scheffs.
Pod wnioskiem skierowanym do burmistrza oraz przewodniczącego Rady Miejskiej znalazły się pieczątki oraz podpisy prezesów Stowarzyszenia Przyjaciół Szkoły, Centrum Edukacyjno-Wypoczynkowego „Gajówka”, PTTK Witkowo oraz Fundacji AQQ. Ich członkowie oraz włodarze zwrócili się z prośbą o zabezpieczenie dodatkowych środków finansowych w przyszłorocznym budżecie. Pieniądze miałyby zostać przeznaczone na realizację zadań publicznych z pominięciem otwartego konkursu ofert. W polskim prawie i wielu samorządach tego typu dotacja funkcjonuje, jako tzw. mały grant, czyli pieniądze (do 10 tysięcy złotych), o które organizacje pozarządowe mogą się starać poza konkursem dotacyjnym.
– Po tegorocznych spotkaniach członków organizacji społecznych z terenu miasta i gminy w ramach Kawiarenek Obywatelskich zgodnie stwierdziliśmy, że brakuje „małych grantów”. Podejmujemy się wielu zadań na rzecz lokalnej społeczności i łatwiej byłoby nam je realizować przy dodatkowym wsparciu finansowym. Uważamy, że tak przydzielone dotacje będą jasne i przejrzyste w rozliczaniu i zachęcą do jeszcze większego zaangażowania w różnorodne działania członków organizacji i społeczność lokalną – informują autorzy pisma.
Ostatecznej decyzji w tej sprawie nie podjął jeszcze burmistrz Marian Gadziński, ale patrząc na dotychczasową działalność samorządu w tym zakresie, szanse na uruchomienie tzw. małych grantów wydają się znikome. Dlaczego?
Więcej w Kurierze.