Niedawno w ogólnopolskich mediach głośno było o nietypowym „fancie”, jaki na licytację WOŚP przekazała pochodząca ze Słupcy Joanna Jaśkowiak, żona prezydenta Poznania. Chodziło o wezwanie na policję na przesłuchanie dotyczące jej wystąpienia podczas Międzynarodowego Strajku Kobiet 8 marca ubiegłego roku w Poznaniu. – Chcę powiedzieć „nie” pewnym rzeczom. Od czasu gdy panuje nam dobra zmiana, budzą się we mnie różne uczucia i tymi uczuciami chciałabym się dzisiaj przede wszystkim z kobietami podzielić. Najpierw było to zdziwienie, później zaskoczenie, oburzenie, niedowierzanie, złość, wściekłość i ostatecznie brakuje mi słów i chyba tylko jedno, małe cenzuralne: wk**w. Jestem wk**wiona – mówiła wówczas do zgromadzonych kobiet. Okazuje się, że sprawa będzie miała ciąg dalszy. Poznańska policja zdecydowała bowiem o skierowaniu do sądu wniosku o ukaranie żony prezydenta. – Pani Jaśkowiak popełniła wykroczenie polegające na użyciu wulgaryzmów. Podczas spotkania z policjantami, którzy prowadzili sprawę, mieliśmy wrażenie, że nawet nie próbowała wyjaśnić, że zdarzyło się to incydentalnie, pod wpływem emocji, wręcz przeciwnie – pojawiły się twierdzenia, że zrobiła to świadomie i z premedytacją. Dlatego oddajemy sprawę do rozpatrzenia w ręce sądu – na łamach Głosu Wielkopolskiego komentuje sprawę Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Hipokryci. Robia z igly widly. Sami przeklinaja jak szewc, a ludzi za to po sądach beda ciagnac. Dobrze p.Jaskowiak powiedziala. Ciezko nie reagowac i mowic w sposob cenzuralny na to co robi „dobra zmiana”. Przynajmniej jedna z pan prezydentowych ma cos sensownego do powiedzenia, czego nie mozna powiedziec o pierwszej damie, ktora milczy jak grob.
M; a niby co takiego złego dla Polski i Polaków robi PiS czyli dobra zmiana?
Jeżeli uważasz że publiczne i przez mikrofon głoszenie wulgaryzmów jest sensowne, to sorry ale niżej już upaść nie możesz.
To niby co ta pani sensownego powiedziała?
Za co karać , za pospolite słowa? Pokażcie mi osobę ,która nie przeklina , nawet małe dzieci już przeklinają ich też będziemy karać?
Xxx no właśnie nawet małe dzieci przeklinają. Czego się spodziewać po dzieciach skoro dorosła kobieta w obecności dzieci na placu krzyczy do mikrofonu wulgarne słowa! Pytam się jaki przykład daje dzieciom? Dzieci mówią najczęściej językiem rodziców i ludzi dorosłych. Taka osoba nigdy nie powinna zajmować publicznego stanowiska bo jest nieobliczalna i agresywna.
Brawo Sowa.Jedyny sensowny komentarz.Niestety stajemy się państwem plebejskim.