Kilka dni temu informowaliśmy o bulwersującej sytuacji, do której doszło w słupeckim szpitalu. Pacjentka ze zdiagnozowaną zakrzepicą żył aż 10 godzin czekała na przyjęcie na oddział. Sprawą zainteresowali się dziennikarze TVP3. Materiał na ten temat wyemitowano w dzisiejszym wydaniu Teleskopu. Materiał dostępny jest TUTAJ (wydanie z 2.09, godz. 18.30, od 7. minuty).
REKLAMA
Może jeden z lekarzy wreszcie zamknie na dyżurach swój bar i przestanie zmieniać regularnie menu. Najeść się można w domu lub w knajpie.
Też mam przykre doświadczenie Ale z izbą przyjęć. Czekałam z bratem który miał podejrzenie wstrząsu mózgu. W głowie mu się kręciło i powiedziałam żeby usiadł na krzesełku. To pani z wielkim oburzeniem powiedziała że tu nie można siadać. Jak troszeczkę się uniosłam ,to od razu zaprowadziły brata na salę.
Mialam kilka tygodni temu okazje odwiedzić dziadka na oddziale chirurgicznym w slupeckim szpitalu i nie wspomninam tego dobrze, uzyskanie wiadomości o stanie zdrowia pacjenta i rozmowa z lekarzem o nie należy do miłych, wszystko trzeba wyciągać, miałam wrażenie że lekarz udziela info tylko na odczepne. Personel nie jest nastawiony przyjaźnie a co niektóre pielęgniarki ”scanuja,, góra dół wchodzących do dyżurni o ma to aż się odechciwa o co kolwiek zapytać, bardzo profesjonalne zachowanie.
Już dawno powinno się zrobić porządek w szpitalu. Lekarze ale i nie tylko pielęgniarki ( nie wszystkie) czują się bezkarni. Mają bowiem pewnego rodzaju władze i przewagę nad nami pacjentami. Jesteśmy bowiem całkowicie zależnie od tego jak nas przyjmą czy nas przyjma. Osobiście 4 lata temu byłam z córką na zbie jak weszlusmy pani nas wyprosila w kolejkę czekać nie pytając co się dzieje czy dziecko może czekać czy potrzebuje natychmiastowej pomocy. Dzięki Bogu młoda pani doktor za nami wyszła przyjęła nas odrazu
W izbie przyjec są 3sale i 4 kozeki. Jeśli na kazdej z nich jest pacjent leżący lub nawet siedzący, to trudno i raczej nie etyczne jest wprowadzanie następnego lub wypraszanie tego ,który leży….łatwo mówić komus kto wejdzie i wydaje mu się, że wie najlepiej co persoNel izby przyjec powinien robic!
Jeszcze niedawno slupecki szpital słyną na okolice teraz gdy do leczenia wtracily sie polityczne porachunki to mamy to co mamy. CHAMSTWO. !!!!!!!
O tak dlugim czasie oczekiwania na izbie cala slupca od dawna wie a teraz dyrekcja i starosta oczy otwieraja i wyrazaja „ubolewanie”?! !!!skandal.Bardzo dobrze ze ta pani w koncu sciagnela telewizje.Wydano ogromne pieniadze na szpital a nic ,kompletnie nic sie nie zmienilo.
A co według Państwa oceniających powinno się zrobić żeby te ,,długie oczekiwanie na izbie przyjec,, zmieniło się na ekspresowe???Jeśli ktoś nie wie na czym polega praca w izbie przyjec ,poz czy na każdym z oddziałów, to proszę się nie madrowac i nie ocenia!
Zmniejszycć im wynagrodzenie, łącznie z dyrektorem, a potem zatrudnić jeszcze kilku lekarzy.
Parę miesięcy temu z 6 miesięcznym dzieckiem pojechałam o 1 w nocy na izbę przyjęć ponieważ miało bardzo wysoka gorączkę przeszło 40 stopni. Pani wysłała nas do tego pokoju co lekarz przyjmuje. Czekaliśmy na niego półtora godziny aż łaskawie przyjdzie. Gdybym nie poszła i nie zapytała czy ktoś raczy przyjść byśmy siedzieli do rana z 6 miesięcznym dzieckiem które miało przeszło 40 stopni. Dodam że lekarz który przyszedł mega zaspany i z łaską że się go obudziło. Porażka totalna
Tylko że niektórym pacjentom wydaje się że są pępkiem świata i oni są najważniejsi(tak właśnie wydaje się tej pani).Inni pacjenci też czekali i nikt takiej afery z tego nie zrobił
Nadaremny hejt! W tej swerze nikt nie jest w stanie nic zmienić. Pycha, arogancja i chamstwo są na porządku dziennym. To boli zwłaszcza pacjentów, którzy całe życie pracowali, mają w setkach tysięcy odprowadzone składki zdrowotne a personel służby zdrowia, który z tych pieniędzy żyje, robi wrażenie, że pracuje za karę a pacjent to osobnik, który przeszkadza w pracy. O dziwo w ostatnim czasie można zauważyć, że czym niżej w hierarchii usytuowany pracownik tym bardziej arogancki. Przecież te zakute ł….powinny zrozumieć, że pacjenci to ich żywiciele! Oddanie ludziom składek zdrowotnych i całkowita prywatyzacja to jedyne rozwiązanie, z uwzględnieniem opieki medycznej dla osób wykluczonych na koszt państwa z podatków.
Panie Dyrektorze czy aby uzyskać zwolnienie lekarskie na izbie przyjęć w Słupcy w sytuacji kiedy lekarz ma obowiązek takowe wystawić to trzeba paść na kolana czy napisać list błagalny? W zeszłym tygodniu mój syn po urazie nogi musiał iść do naszej Pani Doktor z nogą w gipsie żeby dostać L 4,dzwoniłam do NFZ w Koninie i uzyskałam odpowiedź że lekarz w takiej sytuacji ma OBOWIĄZEK wypisania L4,powiedzała również aby syn napisał pismo,nie zrobiliśmy tego,ale mam nadzieję,że Pan Dyrektor Spachacz jest władny problem rozwiązać,przepraszam że się nie przedstawiam, bo wiem że mogę trafić do tego szpitala,pozdrawiam.
zatrudnić lekarza tylko i wyłącznie do przyjęć na izbie, dobrze go wynagrodzić, a nie tak jak do tej pory, trochę na izbie, a tu nagle wyjazd do wypadku i czekamy, wyjazd do nagłego zdarzenia i czekamy, taki lekarz łączący wyjazdy w pogotowiu i na izbie to nie zdaje egzaminu bo dlatego jest taki czas oczekiwania, ale to zależy od dyrekcji, pogotowie pogotowiem, izba izbą i się rozładuje zatory w oczekiwaniu, pewnie, że to kosztuje, ale życie jest bezcenne, pozdrawiam wszystkich
Skoro biały personel chcę szacunku od pacjentów to niech najpierw sam okaże szacunek pacjetowi a potem wymaga
To co wypisują ludzie którzy nie mają pojęcia o pracy na izbie przyjec niech nie wypisują bzdur ciekawe gdzie pójdą i co zrobią gdy braknie pielęgniarek trochę szacunku do pracy białego personelu
a miało być tak pięknie. Co robi starosta i dyrektor?
pis
Czyżbyś nie wiedział co robią? Spiskują przeciwko Iwonie. Jakby doba miala z 48 godzin, to może by się wyrobili z nadzorem nad szpitalem w kontekście chwili obecnej.
Do Xx pracuje w służbie zdrowia w szpitalu za granicą i wiem jak wygląda tam opieką medyczną, a co można zrobić żeby oczekiwanie ,,zmieniło się na ekspresowe,, hm można je przyspieszyć choćby efektywna komunikacja pomiędzy personelem.
Gvhh
Personel izby przyjec powiadamia od razu lekarzy!I dodam,że nie pracują tam ludzie bez wykształcenia medycznego i potrafią odróżnić co wymaga natychmiastowej interwencji ,a co może poczekać. Tomografia Izby Przyjec jest jaka jest i nie ma możliwości jej rozciągnięcia.
Jakieś trzy miesiące temu bylem w nocy na izbie przyjęć . Przywiozla mnie karetka, zajela sie mna pani doktor. Zrobila podstawowe badania w tym krew. Polozyli mnie w sali nr dwa.czekalem na wyniki ponad godzine, w sumie nic dziwnego. W tym czasie pani doktor wyszla a na izbe przyszla pani z bólem woreczka żółciowego i zaczela sie akcja. Pani zwijala sie z bolu ale czekala cierpliwie na lekarza. Po godzinie powiedziala pielegniarce ze zemdleje zaraz z bolu. Reakcji brak. Po nastepnych kilkunastu minutach wrecz doczolgala sie do dyzurki i w blagala o pomoc mówiąc ze zaraz umrze z bólu ( wiem ze woreczek potrafi boleć)
Reakcja pani byla szokujaca . Maksymalnie zla odpowiedziala ze umierac to pani se mogla w domu…
Miałam podobna sytuację.trafilam z atakiem kamicy nerkowej o godz 22,30.z bólu się zwijalam.po godzinnym oczekiwaniu na panią doktor zero reakcji.na interwencję córki,zero reakcji.nie było innych nagłych przyjęć.zastrzyki dostałam po 2 w nocy.szok.zycze pani doktor takiego bólu,może wtedy by miała więcej zrozumienia dla pacjenta.
To nie wina Izby Przyjec,ze lekarz nie schodzi od razu, gdy go powiadomią!Zapewniam,że gdyby to zależało od pielęgniarki czy ratownika pacjent byłby od razu zaopatrzony!
Dziwi mnie,ze skoro tak fatalnie jest na tej izbie przyjec w Słupcy, to dlaczego są takie kolejki i wszyscy zamiast iść do lekarza rodzinnego ,biegną od razu tutaj.W Słupcy nie ma soru! Jest tylko Izba przyjec a to zupełnie co innego!I ciekawe dlaczego jest tyle ludzi z okolic ,którzy należą do Konina,Wrzesni i dalszych okoli i mogli by spokijnie tam pojechac, wolą tutaj przyjechać i chwała Słupce, a ,,swoi,,nie doceniają!
Wszystko by było Ok. Ale jeśli masz skierowanie na oddział to dlaczego lekarz po obiadku nie wstąpi na izbę przyjęć i nie zbada czy też przyjmie pacjenta na oddział?
Idzie sobie z obiadku zadowolony do windy i wraca na oddział a Ty czekaj w nieskończoność z bólem . O to Ci chodzi? Tak ma wyglądać opieka lekarską? To po co lekarze składają przysięgę Hipokratesa? Ona do czegoś zobowiązuje.
Pielęgniarka, Ratownik,Lekarz,Sekretarka to tez ludzie!Maja prawo zjeść, napić się zimnej kawy czy herbaty,skorzystac raz na 12 godzin z toalety,mają prawo mieć swoje zmartwienia i radości. To też zwykli ludzie i często też bywają pacjentami ,jak kazdy!I tez płacą składki zdrowotne !!!Żaden obywatel nie daje im tej składki do ręki! NAJLEPIEJ POZWALNISJCIE ICH WSZYSTKICH,POZABIERAJCIE WYPŁATY I WTEDY ZOBACZYCIE KTO JAKO PIERWSZY UDZIELI WAM POMOCY, GDY ICH NIEDLUGO ZABRAKNIE!
Tego nikt nie kwestionuje. Chodzi tylko o zwykłą grzeczność i pomoc bo każdy pacjent tam przebywający czuje się zagubiony, nieporadny. Spójrzcie chociażby na urzędników, którzy na okrągło załatwiają interesantów i na okrągło są poddani presji społecznej, nielubiani bo zazwyczaj coś w imieniu Państwa egzekwują lub wymagają od ludzi. Załatwiają tysiące spraw a przy tym są zazwyczaj bardzo uprzejmi, chociaż nielubiani, nie z własnej winy. Mam wrażenie, że Was nie jest za mało tylko za dużo na poszczególnych odcinkach pracy i stąd ta np. opieszałość, bo każdy myśli, że to do niego nie należy. Te przerosty, opieszałość i oglądanie się na drugiego, widać tam na każdym kroku.
Minęły cztery lata kiedy, moja córka zgłosiła się do szpitala ze skierowaniem od innego lekarza i diagnozą: zakrzepica głęboka kończyny dolnej. Dr K.(red) bo ten ją przyjmował uznał, że to nie jest żadna zakrzepica, a ból pochodzi od kręgosłupa. Została przyjęta na oddział chirurgiczny.Tego dnia nie wdrożono odpowiedniego leczenia. Następnego dnia ból nogi był nie do zniesienia. Noga była mocno obrzęknięta i przy ucisku ciastowata. Zlecono usg nogi I potwierdzono zakrzepicę. Podano córce heparynę, ale w bardzo małej dawce, jaką się stosuje zapobiegawczo podczas rożnych zabiegów lub po zabiegach, ale nie dawkę leczniczą jakiej wymagała diagnoza i stan córki . Rezultatem było pogorszenie stanu córki temperatura do 40 stopni,straszny ból w klatce piersiowej.Po rozmowie z lekarzem ,który był bardzo nie przyjemny ponieważ go obudziłam w sobotę po południu( to byl lekarz przyjezdny tylko na dyżury w Słupcy) otrzymałam zalecenia ,ze mam córkę wygonić z łóżka i prowadzać po korytarzu bo jest za długo unieruchomiona i przez to sa kłopoty . Córka się słaniała na nogach i po kilku krokach do toalety zemdlała i runęła na podłogę.od tego momentu było już tylko gorzej.Kilkukrotnie wzywałam lekarza do pomocy, przychodził i nic nie robił miałam wrażenie, ze nie ma pojęcia co robić. W końcu zawieźli ją na wózku lezącym do rentgena i jeszcze jakieś badania wykonywał ten lekarz do dziś nie wiem jakie bo w wypisie nic nie było wspominane o tym Po czym przywieziono córkę na salę i lekarz mnie i męża wyprosił z oddziału uznając ze bardzo emocjonalnie z nim rozmawiam a moja córka udaje ze ja coś boli zresztą pielęgniarki tez tak uznały.Moje dziecko cierpiało niesamowicie a my byliśmy bezradni i nie mieliśmy pomocy córka tak męczyła się do rana a my z nią ,to cud że przeżyła. Rano przyszedł lek. Kończal i wypisał córkę do domu z temperaturą 39 stopni ,nogą jak balon ,i silnym bólem w klatce. Oczywiście w wypisie stało jak wół, że stan pacjentki dobry. Musieliśmy szukać pomocy dalej .Jej życie uratował inny lekarz z oddziału płucnego Dr Szafarek, który po zbadaniu córki stwierdził zator i zawał płuca.Stan córki był bardzo poważny. I dopiero od tego momentu wdrożono odpowiednie leczenie,które postawiło ją na nogi. Jesteśmy mu dozgonnie wdzięczni . Kiedy przeczytałam ten artykuł o takim samym przypadku to włosy zjeżyły mi się na głowie i wiem, że popełniłam błąd nie nagłaśniając tej sprawy. Być może uchroniłabym kogoś przed takim przeżyciem . Panie Dyrektorze ! pokładamy w Panu nadzieję, że zmieni pan ten stan rzeczy, i pacjenci w końcu zaczną pisać pozytywnie. Życzę powodzenia.
W jakim kraju my żyjemy?! Czy to będzie SOR czy izba przyjęć to nie ma tak naprawdę większego znaczenia! Tam zawsze powinien być lekarz pełniący dyżur! Takie inwestycję w nowe skrzydło a tu nawet podstawowej rzeczy nie ma! Wstyd!!! Oj niestety służba zdrowia w naszym kraju to priorytet naszego rządu który przez 4 lata w nic totalnie nie zainwestował! Sorry w 500 plus. Tylko tym może się pochwalić. Szkoda że to co najważniejsze jest dla nich problemem. Może lepiej do Torunia przesłać! ŻENADA
Różnica polega na tym ,ze na sorze powinien być lekarz,a izba przyjec,jak sama nazwa mowi,do przyjec pacjentów ze skierowaniem.W slupeckim szpitalu jest mało lekarzy ,a i tak radzą sobie z tym żeby jednak był na tej izbie.A jeśli nie ma, to wtedy jest wołany z oddziału. To nie wina izby przyjec,ze lekarzy jest za mało! A już na pewno nie ich wina,ze zamiast wejść na izbę, idzie na obiad!Poza tym istnieje coś takiego,jak segregacja pacjentow:i nie dotyczy to ich wyglądu, ubioru czy statusu albo kolejności, w której się zgłosił ale STANU ZDROWIA.