Uchwała podjęta przez Radę Miejską trafi pod obrady Sądu Administracyjnego w Poznaniu. To efekt zaskarżenia jej przez wojewodę wielkopolskiego. Chodzi o teren, w którym w przyszłości miałaby powstać strzelnica sportowa.
W czerwcu tego roku witkowscy radni jednogłośnie przyjęli uchwałę dotyczącą planu zagospodarowania przestrzennego terenów zlokalizowanych w Chłądowie. W przeszłości mieściły się tam magazyny zbożowe, które wraz z upływem lat zamieniły się w ruinę. Właścicielem tego miejsca jest Agencja Nieruchomości Rolnej, a jego pozyskaniem zainteresowany jest witkowski samorząd. Podjęcie wspomnianej uchwały było konieczne, ponieważ przypadku kupna lub przejęcia terenu od Agencji, będzie on przeznaczony pod działalność kulturalno-sportową. Zdaniem burmistrza Mariana Gadzińskiego mogłaby powstać tam profesjonalna strzelnica sportowa, a nawet kręgielnia. Wówczas koszty budowy mogą sięgnąć nawet 3 milionów złotych. Dopuszcza się także wydzierżawienie strzelnicy Kurkowemu Bractwu Strzeleckiemu. Mimo iż do wbicia pierwszej łopaty brakuje jeszcze bardzo wiele, już teraz pojawił się problem natury prawnej. Wojewoda wielkopolski w całości zaskarżył wspomnianą uchwałę do Sądu Administracyjnego w Poznaniu. W ciągu miesiąca władze Witkowa są zobowiązane do przedstawienia odpowiedzi, którą już przygotowują prawnicy.
– Wojewoda może podważyć każdą naszą uchwałę. Według przepisów ma na to 30 dni. W tym przypadku ten okres został przekroczony. Teraz jedyną drogą, aby tę uchwałę cofnąć, a później poprawić, jest skierowanie jej do sądu. Sprawa dotyczy przede wszystkim braku opinii ministerstwa rolnictwa dotyczącej odrolnienia tego terenu. To brzmi tak groźnie tylko, dlatego że minął wymagany czas, który przekroczył wojewoda – informuje Piotr Jóźwik, przewodniczący Rady Miejskiej w Witkowie.
„Radę Miejską”, „Rady Miejskiej” – to jest ktoś o imieniu Rada i nazwisku Miejska? Bo tylko w takim przypadku rozumiem pisanie od wielkiej litery…