Tydzień temu na drodze w kierunku Drzewiec doszło do poważnego wypadku. Na miejscu zdarzenia pojawiły się jednostki straży pożarnej. W trakcie akcji ratunkowej ktoś strażakom z Zagórowa ukradł dysk ostrzegawczy V-Flara który zabezpieczał miejsce zdarzenia.
Całość zestawu flary to koszt około 700 złotych. Strażacy zwracają się o pomoc odnalezieniu sprzętu, jednocześnie przyznają, że pierwszy raz spotkali się z tak bezmyślną kradzieżą.
– Jest to urządzenie, które jest bardzo pomocne w zabezpieczeniu nocnych akcji ratowniczych, wyznaczenia lądowiska do Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Te flary na nic się zdają złodziejowi lub złodziejom, gdyż to my posiadamy do tego sprzętu ładowarkę. Jeśli akumulatory się rozładują, flara będzie całkowicie bezużyteczna. A nam są one potrzebne, wręcz niezbędne, by w trakcie następnej akcji zabezpieczyły miejsce zdarzenia – mówią.
Takiego typu urządzenie skradziono strażakom podczas ostatniej akcji ratowniczej w Drzewcach.
To już chamstwo kurde ludzie co to zrobili schodzą na psy
Takie są chamy chole**!!!! Nie wierzę, wstyd!
Dac policji wiecej praw to ich dojada… Polacy za dużo luzu miec nie moga
To co tu jeszcze robisz? Odezwał się wielbiciel wołowiny.
Żal, żenada, wstyd – nic więcej na język się nie nasuwa. Do autora tekstu: „…… jest bardzo pomocne w zabeSpieczeniu ……….”.
roman
A Ty kim jesteś nie Polakiem frajerze w ząbek czesany
to już szczyt chamstwa.