Wczoraj informowaliśmy o poważnym wypadku, do którego doszło w Izdebnie. Na terenie prywatnej posesji mieszkaniec tej miejscowości samochodem przejechał swoją matkę. Ponad 70-letnia kobieta kilka minut była uwięziona pod samochodem. Gdy udało się ją uwolnić, nieprzytomna karetką została przewieziona do konińskiego szpitala. Przebywa na oddziale intensywnej terapii.
Jej syn, który prowadził auto był pijany. Miał w organizmie ponad 2 promile. Zaraz po zdarzeniu został zatrzymany. Dziś, gdy wytrzeźwiał, policjanci przeprowadzili czynności z jego udziałem. Tłumaczył, że poważne w skutkach zdarzenie było nieszczęśliwym wypadkiem, że nie zauważył matki. Po zakończeniu czynności jeszcze dzisiaj zostanie zwolniony do domu. Za kilka dni będzie musiał stawić się w prokuraturze, gdzie również zostanie przesłuchany.
Wstępnie całe zdarzenie śledczy zakwalifikowali jako spowodowanie obrażeń powyżej 7 dni. Jeśli obrażenia poszkodowanej kobiety okażą się poważniejsze, kwalifikacja może zostać zmieniona. W tej sytuacji nie może być mowy o spowodowaniu wypadku samochodowego, w rozumieniu kodeksu karnego. Do zdarzenia doszło bowiem na prywatnej posesji, a o wypadku drogowym można mówić tylko wówczas, gdy dojdzie do niego na drodze publicznej. Z tego samego powodu mężczyzna nie usłyszy zarzutu jazdy pod wpływem alkoholu.
a tam jest jakiś policjant, instrukcja była?? , nie nadużył władzy??
Mama by nie chciała i to jest zrozumiałe.
radiowozem?
myślał, że wjechał na glinę i koła mu buksują