Kierowca samochodu, pod kołami którego zginęła 84-letnia kobieta nie może odpowiadać za spowodowanie wypadku – uznał prokurator i umorzył śledztwo. Bliscy zmarłych zażalili się na tę decyzję do sądu.
Do tragedii doszło 13 listopada na drodze K92 w Stawie. Ok. godz. 22.00 mieszkaniec naszego powiatu, po skończonej zmianie w zakładach ziemniaczanych w Stawie, wracał samochodem do domu. Ujechał kilkaset metrów, gdy nagle, na środku jezdni przed maską jego auta pojawiła się starsza kobieta. Znajdowała się na środku ruchliwej, nieoświetlonej drogi i nie miała na sobie żadnych elementów odblaskowych. Kierowca, oślepiony światłami nadjeżdżającego z naprzeciwka pojazdu nie zdążył zareagować. Potrącona kobieta zginęła na miejscu. Jak się później okazało, była to 84-letnia mieszkanka powiatu wrzesińskiego. Tego samego dnia, wczesnym rankiem opiekunka zgłosiła jej zaginięcie.
W toku trwającego kilka miesięcy śledztwa słupecka prokuratura zasięgnęła m.in. opinii biegłego z dziedziny rekonstrukcji wypadków. Po przeanalizowaniu całego zebranego materiału prokurator nie doszukał się winy kierowcy samochodu i wydał decyzję o umorzeniu śledztwa. Nie zgadza się z nią rodzina tragicznie zmarłej kobiety. Złożyli już zażalenie. Niebawem rozpatrzy je sąd.
Dajcie Adres rodziny która myśli że w nocy, na nieoświetlanej drodze w listopadową noc jest ktoś w stanie dojrzeć ubraną na ciemno staruszkę. Żaden kierowca nie spodziewa się nikogo takiego. Rodzina powinna odpowiadać za brak opieki nad staruszką !!! Kierowco Trzymaj się !!!