6 listopada w Słupcy na os. Niepodległości dwie osoby odwracając skutecznie uwagę mężczyzny wypłacającego pieniądze z bankomatu dokonały kradzieży jego pieniędzy. Schemat ich działania może być przestrogą dla innych. – Z relacji pokrzywdzonego wynika, że po włożeniu do bankomatu karty i wprowadzeniu pinu pojawiła się nagle nieznana kobieta, która upuściła koło niego drobne pieniądze. Zaczęła je zbierać odwracając jednocześnie uwagę mężczyzny. W tym czasie z drugiej strony przy bankomacie pojawił się inny mężczyzna i jak opisuje zgłaszający coś robił przy bankomacie – relacjonuje Marlena Kukawka ze słupeckiej policji. Po tym zdarzeniu właściciel karty wybrał pieniądze, ale po przejrzeniu wydruku z transakcji zorientował się, że na koncie jest dużo mniej pieniędzy. W swoim banku potwierdził, że z konta w krótkim odstępie czasu dokonano dwóch wypłat. Fakt kradzieży kilkuset złotych zgłosił na policję. Sprawę wyjaśniają policjanci z Wydziału Kryminalnego słupeckiej komendy.
Tam na osiedlu w okolicach bankomatu stoją zawsze te same pijane mordy,o każdej porze dnia ,strach tam normalnie przechodzić,wszyscy wiemy jak wyglądają,czy nie można z nimi cos zrobić,pytanie do policji,władz osiedla i miasta.
1. Bankomat ma kamerę. 2. Bankomat przy każdym kliknięciu wydaje z siebie dźwięk, więc okradziony by słyszał, że kto inny klika. 3. Po wypłaceniu pieniędzy bankomat zwraca kartę, więc okradziony zauważyłby, że kartę musi ponownie wsunąć i wpisać znów PIN. Albo ten artykuł to ściema, albo poszkodowany wstydził się, że: został okradziony zaraz po wypłaceniu, że zgubił te pieniądze, że musiał komuś oddać czy dowolna inna historia. Od banku uzyska rekompensatę tylko, jeśli udowodni, że bankomat nie ma kamery (sprawnej), nie wydaje z siebie dźwięków przy każdym kliknięciu, liczy pieniądze bezgłośnie i zezwala na dwie operacje po jednym wpisaniu PIN. Tak czy tak, trzeba uważać przy wypłacie: 1. Po podejściu do bankomatu poszarpać ręką gniazdo do wkładania karty (czy nie jest choć trochę ruchome, inne w dotyku, wyglądzie), 2. rozejrzeć się przed wpisaniem PINu, 3. wpisując go skrywać klawiaturę, 4. po wpisaniu położyć całą dłoń na klawiaturę, żeby zniszczyć zapis cieplny (tak, w pobliżu może być ktoś z kamerą termowizyjną), 5. być gotowym w każdej chwili wcisnąć czerwony przycisk na klawiaturze, żeby anulować operację, 6. podczas wydawania pieniędzy (kiedy maszyna je liczy) ponownie szybko się rozejrzeć, 7. po wybraniu pieniędzy niezwłocznie je schować, trzymając pewnie portfel.
Korzystam z Internetu od kilkunastu lat i jeszcze nigdy nie przeczytałem tak merytorycznego i sensownego komentarza jak Twój.
A co zrobić, jeśli bankomat nie wypłaci pieniędzy? I brak kamery? Jestem ciekawa…
W Słupcy jest dużo bankomatów w bezpieczniejszych miejscach. Tu akurat kamera wyjaśni wszystko.
Gość przechulal kase i tnie głupa przed żoną .
Długi weekend Kasa stracona. Żonę mu pokaże. Słabe wytłumaczenie.
🙂 🙂 🙂
do Piotr
Dzięki, super wpis.
Ten bankomat bardzo długo nie był wyposażony w kamerę. Straciliśmy z mężem trzy tys. zł, ponieważ przy próbie wypłaty transakcja nie mogła być zrealizowana, ale kwota wyparowała z konta. Przeszłam drogę przez mękę. Żadne pisma, reklamacje, policja, rzecznik praw konsumenta i inne, wydawałoby się, kompetentne osoby, nie wyjaśniły sprawy. Ponoć bankomat wypłacił banknoty po jakimś czasie. Policja nie była zainteresowana komu i w jakich okolicznościach. Trzech tysięcy nie odzyskałam. Ku przestrodze.