Właściciel Gościńca nad Stawem w Orchowie i właścicielka firmy cateringowej, która na organizowanych tam dyskotekach sprzedawała alkohol zostali skazani.
Sprawa dotyczy dwóch imprez we wrześniu 2016 r. Wówczas Gościniec skontrolowali policjanci i inspektorzy skarbowi. Właściciel lokalu na naszych łamach przyznał się do popełnienia wykroczeń skarbowych związanych z wydawaniem paragonów, za co przyjął mandat. Zdecydowanie kwestionował jednak działania policji, którzy sprawdzali, czy alkohol w lokalu był sprzedawany legalnie. – Sprzedaje go firma cateringowa z Gniezna, z którą mam podpisaną umowę na obsługę imprez organizowanych w Gościńcu. Firma ta ma zezwolenie na sprzedaż alkoholu na imprezach, które obejmuje teren całego kraju. Wydał je prezydent miasta Gniezna i jest ważne do 2018 roku. Taka umowa pomiędzy moją firmą a firmą cateringową z Gniezna jest jak najbardziej legalna, znam w tej sprawie opinie trzech prawników, którzy w owym prawie są specjalistami – tłumaczył na naszych łamach właściciel Gościńca.
Śledczy doszli jednak do innych wniosków. – Faktycznie, firma z Gniezna ma pozwolenie na sprzedaż alkoholu, ale tylko na imprezach zamkniętych. Czy jeśli ktoś jest zapraszany na przyjęcie, kupuje bilet i dostaje paragon? Nie, a w tym przypadku miało to miejsce. Było to pomysłowo zrobione, ale moim zdaniem ewidentnie mamy do czynienia z obejściem ustawy – tłumaczyła nadzorująca dochodzenie w tej sprawie prokurator. Co do tego, że organizowane Gościńcu dyskoteki nie były imprezami zamkniętymi śledczy nie mieli żadnych wątpliwości. Nie przekonało ich tłumaczenie właściciela lokalu, który twierdził, że każdy z uczestników przy wejściu dostawał specjalne zaproszenia. – Co z tego, że uczestnik dyskoteki dostał zaproszenie, skoro dwa kroki dalej musiał kupić bilet, za który dostał paragon. Poza tym, w ogłoszeniach organizator zapraszał na dyskotekę, a nie na imprezę zamkniętą. Mamy zabezpieczone paragony i przesłuchane osoby, które kupowały bilety. O żadnej imprezie zamkniętej w tym przypadku nie może być mowy – twierdził prokurator. Pod koniec grudnia 2017 r. zarówno właściciel Gościńca, jak i właścicielka firmy cateringowej usłyszeli zarzuty z ustawy o wychowaniu w trzeźwości. Kobieta za sprzedaż alkoholu niezgodnie z posiadanym zezwoleniem, mężczyzna – za podżeganie do tego i pomocnictwo. Po trwającym blisko rok procesie słupecki sąd doszedł do takich samych wniosków, co prokurator. Uznał, że na podstawie pozwolenia właścicielki firmy cateringowej nie można było sprzedawać w Gościńcu alkoholu. Przede wszystkim dlatego, że pozwolenie to dotyczyło tylko imprez zamkniętych, a za taką sąd nie uznał dyskotek organizowanych w Gościńcu. W minioną środę zapadł wyrok. Właściciel Gościńca ma zapłacić 2,4 tys. zł, właścicielka firmy cateringowej – 2 tys. zł grzywny. Dodatkowo, oboje mają pokryć koszty sądowe, które łącznie wyniosły ponad 3 tys. zł. Wyrok nie jest prawomocny.
Właścicielka firmy cateringowej , czyli prywatnie konkubina właściciela Gościńca.
Teraz nie mówi się konkubina
tylko partnerka
W Orchowie o tym nie słyszeli?
Oo tak,to jest naprawdę wielki przekręt
który zajmował ponad rok czasu
Czy większych przekrętów
w naszym regionie nie ma?
Jak dla mnie ta kara to kpina z nas wszystkich. Taką karę powinna płacić ekspedientka w spożywczaku, która sprzedała piwo nieletniemu. Dla takiego przedsiębiorcy, który omijając prawo okradał nasze społeczeństwo. Tak tak. Nas wszystkich dla własnego zysku. Dla mnie to jest śmiech na sali. Sąd sobie rachunek wystawił i koszty otrzyma ale.. Weźmy pod uwagę koszty interwencji policyjnych, sanepidu, długie godziny papierkowej roboty policjantów, prokuratury i sanepidu… A przede wszystkim wyrok – winny, nie ma dyskusji. Kara powinna być dotkliwsza a to to … Pewnie Pan z sądu wyszedł bardzo zadowolony. Wiedząc , że grozi mu taka a nie inna kara nadal będzie robił to samo bo wie, że taką karę odrobi w jeden wieczór z dużą nawiązką.
Ekspedientka w spożywczaku nie dostaje żadnej kary za sprzedaż piwa nieletniemu, bo nie ma świadomości co do wieku kupującego, nawet jeśli jest on ewidentnie nieletni i widać to na pierwszy rzut oka na tyle dobitnie, że należy skorzystać z uprawnienia przyznanego przez ustawodawcę, czyli upomnieć się o dokument tożsamości. Slupecka policja wydaje postanowienie o umorzeniu postępowania, a prokuratura zatwierdza. Sprawdzone empirycznie. I bynajmniej nie ja wystąpiłam w roli sprzedawczyni.
I znów zaczynacie wariowac z komentarzami widać że nie macie co robic
jezeli piszacy wczesniej to orchowianie to gratuluje lotnosci umyslu a jacka zaslugi tu nie widzicie to otworzcie szerzej oczy to moze wiecej swiatla dotrze do waszych szarych komorek w ciasnej mozgownicy
Dla mnie to jest śmieszne z uwagi na to że Orchowie
Policja do zatrzymywala ludzi w temacie powrotów z Gościńca do domu i wypytywano sie o właściciela ’ itp czy tak przebiega kontrola drogowa??? Legitymując pasażerów a nie kierujacego pojazdem??? Śmiech na sali*
Ciekawe tylko czy policja pamięta jak dobrze się bawili na kawalerskim swojego kolegi z pracy , organizowanego wlasnie w tym lokalu przez ich kolegę … Ps… I panią dotowarzystwa
Komentarz o wieczorze kawalerskim jest wysoce niestosowny. Jeśli pisze go właściciel to wstyd profesionalna firma nie ujawnia takich danych. Jeżeli pisze to pracownik gns to również wstyd że ludzie zatrudnieni wynoszą informacje z miejsca pracy, pracodawca powinien wyciągnąć konsekwencje służbowe. Jeśli pisze to ktoś z uczestników tej imprezy to współczuję takiego znajomego. Reasumując niezależnie od tego czy idę na imprezę, czy ją organizuję w lokalu czy też jestem uczestnikiem nie chcę aby ktoś wynosił jakiś sensacje. Profesjonalna firma organizująca wszelkie imprezy dba o to by nie wyciekały takie rzeczy. Panu od wieczorku radzę zastanowić się nad uzyskaniem jakiegoś zadośćuczynienia , a potencjalnym klientom radzę się zastanowić czy organizując coś chcecie potem o tym czytać np w internecie. A swoją drogą ciekawe czy zamieszczając zdjęcia z imprez na Facebooku właściciel ma zgodę na ujawnienie wizerunku?
W temacie komentarze na tej stronie nie są ani moje ani nikogo z mojej rodziny. Jestem osobą poważną i jeśli coś komentuję mam odwagę się podpisać pod swoimi wypowiedziami. Czyj to komentarz nie wiem jeśli pracownik to napisał to konsekwencji nie poniesie bo już u mnie nie pracuje z pewnością. Nie jestem detektywem by wiedzieć kto to komentuję do osoby która taki wywód zamieszcza jeśli się chce kogoś wywołać do odpowiedzi należy samemu mieć odwagę się podpisać a nie chować za nickiem czy pseudonimami. Co do wyroku jest nieprawomocny i z pewnością będzie odwołanie do wyższej instancji.
Dla mnie to jest śmiech na sali. TM, dokładnie takiego samego określenia użyłeś komentując pewne wydarzenie na rynku w Orchowie.Tam się podpisałeś z imienia i nazwiska. Śmiech na sali!
No wreszcie zapadł wyrok.no i po co właściciel sceny urządzał,winił policję,skarbówkę,wójta za wszelkie zlo,oczerniał na forach,w lokalnym gnieźnieńskim portalu a tu wyrok.czasem trzeba uderzyć się w piersi i przyznać się do błędu.a swoją drogą ciekawe czy na tym portalu gnieźnieńskim pojawi się wzmianka o wyroku,pewnie nie.smiech na sali