Dziś po godzinie 16 wokół lądzkiego klasztoru zjechało się kilka wozów strażackich. System monitorowania wysłał sygnał do dyżurnego komendy straży pożarnej o zagrożeniu. Paliło się poddasze nad salą opacką w klasztorze. W tym samym czasie w kościele trwała msza, a w oratorium jasełka. Jak nam powiedzieli strażacy – dziś można mówić o wielkim szczęściu, zagrożenie było bardzo duże.
REKLAMA