– Turniej można zaliczyć do udanych zarówno pod względem frekwencji jak i poziomu gry – tak w telegraficznym skrócie opisać można pierwszy w zimowym cyklu Grand Prix – turniej w Czeszewie.
Kryte korty w tej miejscowości, tenisiści Słupeckiego Towarzystwa Tenisowego znają jak własną kieszeń, niemal tak dobrze jak korty przy Gajowej – No aż tak dobrze może nie, ale jest to nasze drugie miejsce gdzie regularnie gramy – mówi Jarosław Makowski jeden z uczestników turnieju. Jeździmy tam już kilka lat, od momentu ich powstania. Więcej w Kurierze
fot. STT Słupca
REKLAMA