Po blisko trzech miesiącach spędzonych w szpitalu Patryk Krawiec tuż przed ubiegłorocznymi Świętami Bożego Narodzenia wrócił do domu. Wypadek, w którym na początku października ubiegłego roku uczestniczył, wstrząsnął lokalną społecznością. Wiem, że to dla Ciebie trudne przeżycie, ale chciałbym, żebyśmy na chwilę wrócili do tego dnia, kiedy zdarzył się ten wypadek. Pamiętasz coś z niego?
Tak pamiętam częściowo co się wydarzyło. Sprawa jeszcze jest w toku , więc nie chce udzielać informacji na ten temat.
Sportowi kibice wiedzą dobrze, że Patryk Krawiec jest zdolnym trenerem, młodego pokolenia. Znając cię, wiem, że nie potrafisz usiedzieć na miejscu, więc nie powinna dziwić Twoja obecność na noworocznym turnieju piłki nożnej. Jakie to uczucie wrócić do swoich obowiązków po tak traumatycznych przeżyciach? Czego najbardziej Ci brakowało?
Była to dla mnie wielka radość wrócić do tego co się kocha, ponieważ piłka nożna to moja pasja. Brakowało mi moich podopiecznych, z którymi się zżyłem. Widząc ich po długim czasie nieobecności to uśmiech na twarzy od razu się pojawia. Więcej w Kurierze
Jest ok!Patryk twoja obecność jest dla nas najważniejsza,trzymamy kciuki za twoje zdrowie,wracaj do swoich podopiecznych,czekamy!!!