Dwie karetki pogotowia gościły w sobotę na strzałkowskim boisku. Zabierały z niego piłkarzy Polanina, którzy ucierpieli po starciach z ostro grającymi przeciwnikami z Orła Grzegorzew. Mecz lepiej rozpoczęli przyjezdni, który czwartą stuprocentową okazję, zamienili w 12 minucie na bramkę. Remis dał Polaninowi rzut karny. Pewnym egzekutorem jedenastki był Piotr Witowski, który również trafił karetką do słupeckiego szpitala. Więcej w Kurierze
REKLAMA
Na to pieniądze i karetki są, ale po chorego np. z zawałem serca czy z wylewem krwi do mózgu pogotowie nie przyjedzie. Każą przywieźć chorego na izbę przyjęć.