Sezon 2018/19 dla trzecioligowych rezerw SPSu Konspol Słupca to już historia. Młodzi słupczanie, debiutujący w tych rozgrywkach, jako pierwsi zakończyli ligowe zmagania. Choć od początku nie nastawiano się na wynik, mały niesmak pozostaje. Tym bardziej, że w zespole poza młodzieżą, występowali zawodnicy z doświadczeniem na 2-ligowych boiskach. Poza zespołem, debiut w roli trenera zanotował Mariusz Dzierżyński, na co dzień pracujący jako statystyk w pierwszym zespole. Poprosiliśmy więc go o podsumowanie sezonu.
Jak oceniłbyś swój debiut w roli trenera ? Co było największym wyzwaniem? Co cię w tej roli zaskoczyło ?
Oceniać siebie może nie będę, bo to chyba nie moja rola. Być może wynik sportowy na koniec sezonu mógłby być lepszy, ale celem na te rozgrywki było ogranie w jakimś stopniu zawodników z zespołu juniorskiego i zapoznanie ich z warunkami panującymi w lidze seniorskiej. Nie ukrywajmy, że młodzież nie sądziła, że potyczki z doświadczonymi zawodnikami, którzy na parkietach ligowych zjedli zęby, będą tak trudnymi przeprawami. Różnica między turniejami juniorskimi na wczesnych etapach, a 3 ligą jest kolosalna i teraz wszyscy są już tego świadomi. Ze swojej strony mogę powiedzieć, że na pewno robiłem co mogłem, aby każdy dostał swoją szansę na pobycie na parkiecie. Więcej w Kurierze