Mieszkaniec Trzemżala (gm. Trzemeszno) Damian Paluch zamierza pobudować w Słowikowie tuczarnię, na której chce hodować prawie 2000 sztuk trzody chlewnej. Gospodarz wystąpił już do gminy o wydanie decyzji środowiskowej. Temat wywołuje sporo kontrowersji. Teren, na którym ma powstać chlewnia znajduje się na obszarze chronionym. Mieszkańcy Słowikowa i Skubarczewa protestują. Na zwołane zebranie nie przybyli zarówno sam zainteresowany, ani wójt Jacek Misztal.
– Moim zdaniem, w ogóle gmina nie powinna tego wniosku przyjąć ze względu na to, że całość gospodarstwa znajduje się na terenie Natura 2000, a w raporcie inwestora jest przekłamanie tego typu, że gospodarstwo jedynie graniczy z Naturą 2000. Musimy zdać sobie sprawę z tego, że jeżeli powstanie tego typu chlewnia, to wartość wszystkich nieruchomości spadnie na łeb! Nie ma pomiaru odoru, nie ma pomiaru smrodu po prostu. Te czynniki są w ogóle nie uwzględniane w tych opracowaniach, a smród jest największym efektem tej działalności. Ja napisałem pismo i tam wyraźnie wyliczam, ile wody zużywać będzie ta chlewnia. My jako cała wieś nie zużywamy tyle wody, ile zużywać będzie ta chlewnia. Napisałem też, że wolno wylewać gnojowicę po 31 marca. Pytanie, jak olbrzymie zbiorniki będą musiały być, żeby pomieścić to wszystko? Inwestor nie jest w stanie wylewać tej gnojowicy na swojej działce, bo ją zatopi po prostu, a smród byłby nie do ujechania w promieniu kilku kilometrów. Drogi, które sa w tej chwili w fatalnym stanie będą rozjechane do reszty. Więc jeżeli my nie zaprotestujemy to nasze środowisko zostanie zdewastowane – komentował w ostrych słowach Maciej Czech, prowadzący w Słowikowie agroturystykę.
W skład komitetu protestacyjnego przeciwko budowie chlewni powołanego na zebraniu weszli: Medard Zielazny, Henryk Ogrodowicz, Maciej Czech, Janusz Stopczyński, Łukasz Toczko, Adam Wąsowicz i Kamila Dzobińska. Komitet będzie reprezentował mieszkańców obu sołectw w działaniach przeciwko planowanej inwestycji.
Więcej na temat przebiegu zebrania wiejskiego w Słowikowie w najbliższym numerze Kuriera.
Zainteresowanych tematem zapraszam do eksperymentu. Poszukajcie chlewni i pomieszkajcie w jej pobliżu. Ile wytrzymacie? A wylewanie gnojowicy w pobliżu domów to następny „śmierdzący” temat.
Każdy wniosek gmina ma prawny obowiązek przyjąć. Inna rzecz jak go rozpatrzy. Pozytywnie lub negatywnie. Z urzędu gminy nikt nie został zaproszony. Dobrze, że gmina ma wójta który dba o środowisko. Trzymam kciuki za mieszkańców Słowikowa.
Znając podejście,, włodarza” do problemów mieszkańców możecie już witać właściciela tej inwestycji
Gnojowicę wolno wylewać od 1 marca do 30 listopada a niedługo po wejściu nowego prawa azotowego od 1 marca do 31 października (taki jest projekt ustawy) a nie jak mówi pan Czech po 31 marca jak nie zna prawa to niech fermentu nie robi. Kolejną rzeczą jet to, że na pewno inwestor nie zatopi jednego pola bo posiada kilkadziesiąt hektarów. Wy co jesteście przeciw to przepraszam bardzo co jecie? Jak świat światem ludzie jedzą mięso i ktoś to musi produkować. Zacznijcie od siebie a potem rzucajcie kłody innym. Chyba, że przestaniecie jeść. A pola czymś trzeba nawozić a wiadomo że najlepszym nawozem jest ten naturalny, niestety jaskółki i wróbelki nie na gnoją gleby. Takie chlewnie będą coraz częstszym widokiem a w gminie Orchowo typowo rolniczym terenie tym bardziej.
Odpowiedź do „Fermy”
Szanowna „osobo”, jeżeli używasz mojego nazwiska ukrywając się pod anonimowym „Ferma”, to jest działanie niegodne i niezgodne z obowiązującymi normami.
Chodzi mi o wielkość zbiornkiów, w których przez parę miesięcy musi być gromadzona gnojowica, bo chów miałby być prowadzony w systemie rusztowym, a nie ściółkowym.
mgr inż Maciej Czech
Ciekaw jestem czy golonka na talerzu też Wam śmierdzi?!70%mieszkańców którzy sa przeciwko sami sa borówkami bądź nimi byli,dlatego pytam,gdzie jest problem?!zazdrość…?
Do anonim … czy zastanaiwałaeś się kiedyś dlaczego ludzie protestują przeciw budowei ferm > Myślę, że jesteś z miasta … mięsot też lubię … zapraszam do nas … właśnie walczymy z Niemcem, żeby nie wstawił nam 26 tysięcy świń … chciałbyś mieszkac takim smrodzie kilometr od fermy ?Nie mogę słuchać takich bezproduktywnych wypowiedzi ludzi, których ten problem nie dotyka bezpośrednio
Ciekaw jestem czy golonka na talerzu też Wam śmierdzi?!70%mieszkańców którzy sa przeciwko sami sa hodowcami bądź nimi byli,dlatego pytam,gdzie jest problem?!zazdrość…?
Zamieszkaj 200 metrów od chlewni wywieś pranie do suszenia a powietrzu a latem gdy w sypialni będzie Ci za gorąco to uchyl okno a gdy wiaterek przywieje ci te zapaszki to ciekawe czy zaśniesz w tym smrodzie a rankiem załóż te ubrania suszone na powietrzu i idź do pracy i koledzy powiedzą co tak jedzie oborą ciekawe co im powiesz panie golonka a twoje dzieci jak zaczną chorować przez tą chodowlę wirusów to ciekawe czy będziesz gadał o zazdrości ku…. a
Żbik – walnij Ty się w głowę i nie pleć bzdur. Nie pamiętasz jak T.P. chciał zafundować pod nosem mieszkańców Osówca stertę śmieci?
Rozwścieczony ŻBIK kładzie uszy płasko po głowie, otwiera szeroko czerwoną paszczę, przeraźliwie parska, jeży sierść i wygina grzbiet w łuk, co sprawia, że olbrzymieje.
W weekend byli u mnie państwo Toczko. Zaoferowałem pomoc dając materiały w postaci książek i płyty. Kilka lat wstecz walczyliśmy z inną inwestycją uciążliwą jaką były elektrownie wiatrowe. W tamtej sprawie udało się gdyż wszedłem do zrzeszenia stowarzyszeń i uczestniczyłem pośrednio w pracach zespołu parlamentarnego do spraw elektrowni wiatrowych. Efektem kilkuletniej pracy był wprowadzenie prawa o określonej odległości pojedynczego wiatraka od domostwa. Musicie iść podobną drogą. Jeśli sprawa jest na tyle zaawansowana i potencjalny inwestor staje okoniem to jedynym rozwiązanie jest założenie stowarzyszenia zwykłego by być stroną w postępowaniach w procedowań planów lokalizacji chlewni.
Był Pan przeciw wiatrakom, elektrowni atomowej również nie pozwolimy wybudować, powietrze śmierdzi czy to z elektrowni węglowej czy z chlewni wiec może nie marnujmy prądu przy necie? Jeżeli jesteśmy na NIE ! ! !
„Do poprostu Nie”. Co do wiatraków. Nie doczytał pan chyba dokładnie mojego komentarza. Nie dążyliśmy do całkowitego wyeliminowania wiatraków a jedynie zależało nam na odsunięciu pojedynczej elektrowni na zasadną i bezpieczną odległość od domostw. W takiej inwestycji jak chlewnia przydało by się odgórne zarządzenie gdyż społeczności wiejskie są bezbronne w przypadku wielu inwestycji uciążliwych. Nie tylko chlewni.
Jakie odległości obowiązują w przypadku chlewni? Wydaje mi się że ludzie protestują trochę złośliwie, albo z niewiedzy, a niewiedza rodzi strach. Pytałem w gminie gdzie będzie ta inwestycja, a następnie w geoportalu pomierzyłem odległości i tak: nie wiem gdzie mieszka pan Czech ale w komitecie protestacyjnym jest pan od ryb i tam w prostej linii jest 1.8 km a najbliższe budynki jakieś 300m. To zupełne odludzie.
Osowiec to tak jak strefa śmieci wiec sie paluj cioto!
Ciekaw tylko jestem czy jakby Sz.P.Misztal chciałby pobudowac chlewnej czy byłby jakieś protesty? sciemnilby ze ok 100 ludzi dostanie prace i wszyscy lykneli by jak pelikan!to nierealne!wiecie dlaczego?bo on trzode robi na całą gminę!!!
Hmm.. myślę że ludźmi kieruje ewidentnie zazdrosc ! Tak bardzo lubicie utrudniac ludziom życie? Niektórzy nie pamiętają jak byli w podobnej sytuacji. Nosicie gnoj pod butami i to juz nikomu nie przeszkadza ?? Żenada. .. a jak wszystko tak Wam smierdzi to przestańcie jeść..
Kropko! Najwyraźniej nie mieszkasz w pobliżu żadnej fermy, bo wiedziałbyś jak śmierdzi w jej pobliżu. Jeść każdy musi to prawda, ale trzeba tak planować inwestycje aby nie były uciążliwe dla okolicznych mieszkańców.
Ciekawe. Przecież to nie jakaś wielka ferma tylko chlewnia. I to raczej naturalny zapach wsi. I na niejednej wsi jest duzoo więcej świń i krów. Może wyprowadźcie się do miasta gdzie smrodzą samochody, dym ze wszystkich kominów. Bo trafi się taki człowieczek mylący pojęcia, który blokuje budowy wiatraków bo przecież miliony ton spalonego węgla w elektrowniach nie śmierdzą. Pewnie pali plastiki i odpady w piecu bo pewnie blokuje wysypisko śmieci wiec swoich nie może tam przekazać. No tak mięsa tez nie je bo blokuje wszystkie budowy. Myśle ze chleba tez nie powinien jeść w końcu traktor i kombajn tez smrodzą.
Ludziom z zazdrości kręci się w głowach.
Jak teren natura 2000 to niech te tysiące zwierząt ze skorzecina wygonią- jadą samochodami i smrodzą. Ano tak Pan z agroturystyki na tym zarabia. Mam taki postulat -Ograniczyć mu do jednego turysty dziennie.
Paranoja !
Ludzie w Niemczech czy w Dani taka inwestycja to norma bo od rego jest wieś,żeby produkować żywność ponad 50 % wieprzowiny z tych krajów wędruje na nasze stoły.
Niemieckie organizacje rolnicze finansują Greenpece w Polsce by blokować rozwój Polskiej wsi.
Pieniądze i siła państwa pochodzą z produkcji a nie z agroturystyki.
Wspierajmy tych odważnych ludzi ,że chcą inwestować w produkcję POLSKIEJ WIEPRZOWINY
LUDZIE OBUDZCIE SIĘ
Czasy dodawania przed nazwiskiem tytułu mgr inż. dawno już minęły, ale jak się ktoś mentalnie i technologicznie zatrzymał w epoce inż. Karwowskiego to zawsze będzie przeciw postępowi. W przeciwieństwie do wspomnianego fikcyjnego inżyniera, który szedł z postępem i brał się do roboty, a nie rzucał innym kłody pod nogi.
Popieram, wieś jest od tego żeby produkować. kiedys nic nikomu nie smierdzialo a teraz sie w glowach poprzewracalo. mieszkam jakis 1 km w prostej linii od duzej chlewni w ciagu roku moze sa ze 3 dni kiedy przez 2 godziny cos czuc . wiec cos czuje ze wiekszosc z was tam, robi ten problem z zazdrosci. poza tym ci ktorzy mieszkaja w odleglosci wiekszej niz 300m nie powinni robic szumu, a jak sie nie podoba to sprzedawac i wyprowadzac sie do miasta tam przeciez lepiej wdychac smog niz WIEJSKIE powietrze. pamietajcie gdzie mieszkacie !!!
Zazdrość i zawiść. Ja nie potrafię, to i drugiemu nie pozwolę
Czytam bardzo emocjonalne komentarze. Wiem że pewnie mi łatwo pisać ale przydało by się trochę zimnej kalkulacji. Trzeba łagodzić konflikty a nie je pogłębiać. Największa w tym rola inwestora, który w tej chwili jest języczkiem u wagi. Sprzeciw społeczny lokalizacji chlewni jest bardzo duży. Na siłę budowanie jej tylko ten konflikt pogłębi. Czy nie da się inwestycji zlokalizować w bardziej dogodnym miejscu na posiadanym gruncie w obrębie Gminy Orchowo ? Nie nie ma tam pasa zieleni za którym można było by ukryć inwestycję. Taki pas zieleni hamuje zły zapach, który nieodzownie zawsze istnieje szczególnie przy dużych hodowlach. Ważna informacja dla mieszkańców. Około 60% wiatrów w naszym kraju to wiatry zachodnie. Resztę proszę sobie dopowiedzieć. Kolejny aspekt to praca. Kilka osób może i znajdzie w fermie pracę ale dwie wsie inwestor nie zatrudni. Trzecia dość istotna sprawa: potencjalny teren lokalizacji fermy położony jest w obrzeża trzech form ochrony przyrody – Natura 2000, Powidzko-Bieniszewski Obszar Chronionego Krajobrazu, Powidzki-Park Krajobrazowy, który na dodatek od strony Skorzęcina został w zeszłym roku powiększony. Chciał bym podkreślić na koniec że nie jestem przecinkiem rozwoju rolnictwa lecz stwierdzam że obecna lokalizacja chlewni i jej forma budzi wiele kontrowersji. Stoję z dużym wskazaniem po stronie mieszkańców. Z doświadczenia jakie miałem we wcześniejszych sprawach związanych z inwestycjami uciążliwymi a taką jest powyższy przypadek trzeba mieć ograniczone zaufanie do rolnika/inwestora.
Bardzo proszę o kontakt jeśli to możliwe na gumpol@onet.pl. Mam podobny problem gdyż chcą nam wybudować taką chlewnię i potrzebujemy pomocy. Z góry dziękuję
Bolek lepiej się nie odzywaj.przeciez Ty nic dobrego w życiu nie zrobiłeś. Gdzie się pojawisz tam siejesz zło.daleko nie szukając seniorzy Hetmana
Temat dotyczy chlewni a nie Hetmana. Mimo to chętnie odpowiem. Po awansie do okręgówki celem drużyny seniorów zawsze było jedynie utrzymanie się w tej klasie rozgrywkowej ze względu na to że jesteśmy małą gminą. Przyszła stagnacja i fakt tego że większość zawodników wyprowadziła się z naszego terenu do większych ośrodków miejskich. Nie mam do nich pretensji gdyż z każdemu wraz z wiekiem zmieniają się priorytety. Piłkę nożną na tym poziomie trzeba traktować jako hobby. Mimo potencjału jaki ta drużyna miała brak możliwości trenowania całej drużyny przynajmniej dwa razy w tygodniu mija się z celem jeśli chodzi o granie w okręgówce i osiąganie dobrych wyników. Dziwi mnie to że upatruje się we mnie to największe zło. Ci którzy byli najbliżej NAS tych co dbali o próbę reanimacji umierającej drużyny wie że DALIŚMY Z SIEBIE WSZYSTKO co było można. OBECNIE SZKOLIMY MŁODZIEŻ, która będzie stanowić o sile w przyszłości. Zapraszam do śledzenie wyników na naszej stronie http://hetmanorchowo.futbolowo.pl/ Dziękuję za wywołanie do odpowiedzi. Miałem okazję zareklamować naszą młodzież. Robimy swoje małymi krokami do przodu.
Witam.
Jestem oburzony tokiem myślenia ludzi którzy za wszelką cenę chcą zarabiać ( też jestem przedsiębiorcą ) .
Po kolei :
do „ferma”
– Przez tysiące lat ludzie jedli dziczyznę, ostatnie kilkadziesiąt lat przemysłowe mięso, więc nie można mówić że zawsze
mięso z fermy.
-OK zacząłem od siebie i jem pięć razy mniej mięsa niż dawniej , dzięki temu stać mnie na mięso z indywidualnych,
ekologicznych, hodowli.
-nawóz naturalny jest super pod warunkiem że nie powstał z paszy przemysłowej doprawionej GMO, antybiotykami,
odchodami i odpadkami.
-Jeżeli o chodzi gminę Orchowo to okoliczne tereny to są one uwzględnione jako tereny turystyczne, które
mogą przynieść większe dochody niż zdegradowane przemysłowo chlewnie.
Do ” anonim ”
Tak – golonka z fermy przemysłowej mi śmierdzi, Jeżeli Ty tego czujesz to spróbuj czegoś naturalnego
( ewentualnie lekarz może pomoże )
Do „Rolnik”
-sorry ale obecnie nie znam wsi w gminie jak i dalej gdzie w gospodarstwach indywidualnych
jest 2000 świń czy krów,
– nie mieszajmy dwutlenku węgla ze spalin bo okazuje się że wiele więcej produkują go zwierzęta hodowlane.
-wiatraki i spalarnie śmieci ie są w tym temacie.
Do ” Kuby”
Owszem Niemcy czy Dania inwestują w przemysłowe fermy z których eksportują mięso do ” zacofanych krajów
europy wschodniej, gdzie liczy się tylko cena )
U nich największym powodzeniem cieszy się żywność ekologiczna np. z Polski.
Co do zysków z agroturystyki – brak komentarza – nie ten poziom ( proszę poczytać o świecie )
Do „obserwator”
– uważam się za osobę wykształconą, choć bez mgr inż, prowadzę własną firmę, nowoczesną , ciężko pracuję,
martwię się żeby moje dzieci zapamiętały świat jaki ja znałem, może jeszcze wnuki?
– czy szprycowana, napompowana, sztucznie wędzona, hodowana na GMO, w klatce 1x2m szynka za 10 zł jest tego warta?
może lepiej zjeść 5 x mniej od ” szczęśliwej świni ”
– szanuję judzi postępu, którzy osiągają sukces, są dla mnie wzorem, ale NIE PO TRUPACH.
Do Piero PG.. brawo …. dowalił Pan wszsytkim mądralom tu …bardzo dobrze Pan to ujął 🙂
Czytam komentarze i cieszę się że wyprowadziłem się z tej „zacofanej gminy gdzie słońce popycha się kijem by zaszło”. Zwykła zawiść nic więcej,nigdy nic tam nie będzie bo wszystko w tej gminie ludziom przeszkadza. Mieszkam obecnie za granicą w sąsiedztwie mam gospodarstwo gdzie główna produkcja to krowy mleczne i bydło ubojowe sztuk ponad 800 obora najbliższą to niecałe 100 m i jakoś jak okna mamy otwarte to bydła w domu nie czujemy. Brak słów na zachodzie nikomu nie przeszkadzają duże gospodarstwa gdzie hoduje się setki czy tysiące sztuk zwierząt rzeźnych, bzdury wypisują ci którzy piszą o zapachu to nie epoka kamienia łupanego technologia chowu poszła na tyle do przodu że nie ma mowy o takiej jak tu co niektórzy wypisują uciążliwości … Jak dobrze mówi jedno z naszych polskich powiedzeń „jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze” w tym przypadku moim zdaniem należy cały teren gminy „zaorać” i puszczę posadzić ogrodzić płotem i rezerwat dzikich zwierząt i ludzi pierwotnych założyć bilety sprzedawać na granicy gminy dla zwiedzających ten kawałek byłej już mojej ojczyzny.