Na nadzwyczajną sesję Rady Gminy w Orchowie wójt Jacek Misztal przygotował uchwałę w sprawie zaciągnięcia kredytu długoterminowego w kwocie 1.448.000 zł na sfinansowanie planowanego deficytu budżetu oraz na spłatę wcześniej zaciągniętych pożyczek i kredytów.
Jednak na obrady sesji nie przybył sam wnioskodawca, wójt Jacek Misztal. – Czym oficjalnie wytłumaczyć, że pan wójt prosi pana przewodniczącego o sesję nadzwyczajną, a sam nie jest obecny? – pytał radny Ryszard Świtek.
Skarbnik Anna Błaszczyk mówiła, że wójt Misztal uczestniczy w ważnym spotkaniu w Poznaniu.
– To jest bardzo dziwne, bo wójt rzucił sobie wniosek i sobie nie przyjechał. To jest taka typowa uważam złośliwość wobec radnych – podkreślił radny Hieronim Adamczyk.
Tuż przed głosowaniem przewodniczący Władysław Jakubowski złożył wniosek o zmniejszenie planowanego kredytu z 1.448.000 zł do 660 tys. zł.
Zakłopotana całą sytuacją była skarbnik gminy. – Ja bym jednak chciała skorzystać z okazji i zadzwonić do wójta, bo ja nie wiem co ja mam robić – powiedziała Anna Błaszczyk, skarbnik gminy.
Więcej w Kurierze.
Niech zadzwoni do Torunia ! Oni na pewno pomogą temu bogatemu bankrutowi. Z pyska widac ,ze to zadziorny dziod.
Nie ma honoru. Jak można samemu zwołać sesje i się nie pojawić? Nie zależało mu?
Uchwały podejmuje rada gminy, wójt je wykonuje. I nad czym tu się zastanawiać, Pani Skarbnik?
Wszystko i wszyscy w pompie!
Najlepiej zamknąć i zlikwidować nasza gminę połączyć nas z Powidzem.