Były administrator parafii w Stawie domaga się od arcybiskupa gnieźnieńskiego odpowiedzi czy zgodnie z obietnicą majątek, który jego zdaniem został bezprawnie zagarnięty przez kurię, wrócił do parafii. – Za ten złodziejski proceder ja zostałem ukarany – twierdzi ks. Sobaszkiewicz. Usilnie zabiega także o wgląd do ksiąg wieczystych, gdyż nie ma zaufania do prymasa.
Kilka miesięcy temu informowaliśmy o liście byłego administratora parafii p.w. św. Jadwigi Śląskiej w Stawie ks. Andrzeja Sobaszkiewicza, jaki trafił do naszej redakcji. Kapłan stwierdził w nim, że został odsunięty od misji odrestaurowania kościoła w Stawie, lecz w dalszym ciągu zabiega o remont świątyni. W swoim piśmie były administrator parafii zastanawiał się gdzie trafiają pieniądze z ofiar miejscowych parafian i dzierżawy kościelnego majątku. Dodał też, iż wszystkie starania jakie podjął, by osoby odpowiedzialne za nie fachowe wykonanie remontu kościoła rozpoczętego jeszcze za jego poprzednika ks. Józefa Żebrowskiego, naprawiły swoje błędy, zostały całkowicie zaprzepaszczone. Podkreślił ponadto, że zwrócił się z prośbą do ks. Prymasa i wszystkich współodpowiedzialnych za dzieło, jakim jest zabytkowy kościół w Stawie, by wreszcie doprowadzili do końca remont tej świątyni zgodnie ze sztuką budowlaną i z pomocą odpowiedzialnych fachowców.
Obecnie był administrator domaga się od prymasa odpowiedzi czy majątek, który archidiecezja zagarnęła, jego zdaniem bezprawnie, zgodnie z obietnicą wrócił do parafii. Przypomnijmy, że parafia Staw wspólnie z archidiecezją gnieźnieńską, była właścicielem 23 hektarów gruntów, które dzierżawiono pod uprawy rolnikom. W 2014 r. parafię wykreślono jednak z ksiąg wieczystych, a grunty w całości przejęła archidiecezja. Ks. Sobaszkiewicz nic o tym nie wiedział.
Archidiecezja przejęła ziemię za dług, bo parafia nie zapłaciła za remont plebanii. Dług wynosił ok. 100 tys. zł, a przejęta ziemia mogła być warta nawet 1,6 mln zł. Parafianie poczuli się oszukani, powiadomili prokuraturę, a ks. Sobaszkiewicz poszedł na sądową wojnę z kurią. Wówczas ks. abp Wojciech Polak, prymas Polski i metropolita gnieźnieński, odwołał go ze stanowiska administratora parafii. Obiecał jednak, że ziemia zostanie przywrócona parafii Staw. Więcej w Kurierze.
Te 23h ziemi ornej jest li tylko własnością parafii Staw, mimo, że znajduje się w miejscowości Łubowo, pod zarządem Kurii w Gnieźnie. Być może, na skutek wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu, Kuria tę nielegalnie przywłaszczoną przez siebie ziemię zwróciła. Mnie nikt tego dokumentem nie udowodnił. A jeśli nawet tak się stało, to jaką ja mam pewność, że mój następca, obecny proboszcz, pod naciskiem Kurii, nie podpisał pełnomocnictwa dla Kurii, by ta mogła ponownie sięgnąć po tę ziemię i ją sobie zawłaszczyć? Skoro mnie odsunięto od pracy duszpasterskiej i pozostawiono na łasce losu, tylko dlatego, że stanąłem w obronie własności parafii Staw, uważam, że mam prawo wiedzieć, co się z tą ziemią dzieje. Dlatego od pewnego razu zwracam się z prośbą o pozwolenie na osobisty wgląd do Ksiąg Wieczystych parafii Staw. Niestety, do dziś dnia takiego pozwolenia nie otrzymałem. DLACZEGO???
Ks Sobaszkiewicz nie zauważył , że sytuacja się zmieniła .Prymas jest nagradzany przez Tygodnik Powszechny , chwalony przez GW ..
Odp. dla gość.
Abo tylko on. Szkoda, że nie jest chwalony przez tych, przez których przede wszystkim powinien być chwalony. Zresztą to jego problem
Szkoda ks Sobaszkiewicza , który zachował się przyzwoicie stając w prawdzie przeciw oszustom kurialnym i własnemu szefowi , płacąc za to cenę . Smutny to obraz KK .
Takiego roku jak 2018 w AG nie było nigdy….2 nowych wyswieconych księży ale co NAJBARDZIEJ dające do refleksji to fakt ze w tym roku Bóg zabrał 6 księży jeszcze będących na parafiach do SIEBIE a 1 emeryta. Coś nieprawdopodobnego. To ksieza sp Hekiert Sobieralski Kinowski Balik Stronka i Dąbrowski. ..I emeryt ks. Nadolny. Jeśli tak się traktuje księży to czy to nie jakiś ZNAK Z GÓRY. … A ilu opuściło niestety szeregi kapłańskie. ….OTWIERAĆ OCZY…..
Ten Polak Prymas to jakiś taki dziwny, jakby z choinki się urwał, choć do świąt jeszcze trochę. To jego postępowanie a te jego wywody zupełnie się mijają. Wysyłał innych do psychiatryka a nie pomyślał o sobie. Czyżby to prymasostwo tak go zaślepiło i zmanierowało, że nie widzi jak go olewają. Upaja się kłamstwami lizusów, dlatego taki naiwny. Prymasie, tylko wstyd przynosicie i tak jak to PO czy PSL, za cenę władzy, wszystko masz w d…e. AG poniesie dotkliwe skutki, jeśli cię nie wymienią a właściwie już ponosi. Zejdź z areny dopóki nie jest za późno. Jeśli nadal chcesz się popisywać to raczej na innej arenie.
Gdzie obecnie mieszka ks Andrzej…. czy w ogóle na środku do życia. …czy któryś z księży choć rąbek dobroci serca uchylił i choć Msze święte może odprawiać i czyż za co żyć. ..proszę o ogólną odpowiedź :w jakiej parafii pomaga?
Andy, RODO wpieprzyli czyli nic ci nie mogę powiedzieć, a „numeru identyfikacyjnego” chyba mu jeszcze nie wypalili. Wszystko to popieprzone. Co za czasy, że boimy się własnego cienia i staliśmy się jakby przedmiotami. Mamy tego dowód na osobie ks. Sobaszkiewicza i jemu podobnych. Nawet Prymas jest w tym po same łokcie umaczany.
Jestem szczerze zasmucony jego położeniem. Wszystko dla parafian robił i jego los nie jest mi obojętny. Chodzi mi o to czy choć pamaga w jakiejś parafii…jeśli tak to w której. Wiem ze zmarł jego brat -długoletni kościelny w Kozalu w Słupcy. Proszę ….pomóżcie mi znaleźć kontakt do ks. Andrzeja.
Hmm. Aż się nie chce wierzyć. Od 1 grudnia czyli od 4 dni zostały połączone 2 parafie i obsługiwane przez 1 księdza. Jedną koło Inowrocławia a drugi taki przypadek koło Klecka. Oto odpowiedź Z GORY na to ze liczy się niestety msmona. Wstyd Gniezno WSTYD.
Żeby jaśniej to łącznie 4 parafie przez 2 księży. 2 koło Inowr. i 2 koło Klecka