Słupecki sąd uznał Andrzeja Kasprzyka za winnego popełnienia przestępstwa skarbowego. Radny powiatowy uniknął jednak kary.
Przestępstwo polegało na nie wpłaceniu w terminie na rachunek organu podatkowego, podatku od wypłaconych wynagrodzeń. Kasprzyk, pełniąc funkcję likwidatora Gminnej Spółdzielni w Lądku jako płatnik podatku dochodowego od osób fizycznych, będąc zobowiązany do terminowej wpłaty pobranego podatku od wypłaconych wynagrodzeń, które przy tym za miesiące od lipca do września były wypłacone z opóźnieniem, pobrał podatek, lecz go nie wpłacił na rachunek organu podatkowego. – Taki jest stan faktyczny i żadna ze stron tego nie kwestionowała, w tym też oskarżony. Oskarżony podniósł, że nie wpłacenie tego podatku wynikało z kłopotów finansowych likwidowanej spółdzielni i braku środków finansowych, kłopotów ze sprzedażą nieruchomości, konieczności w pierwszej kolejności wypłacenia wynagrodzeń dla pracowników i odpraw – podkreśliła w orzeczeniu sędzia Katarzyna Radke. Więcej w Kurierze.
To jest polska rzeczywistość. Człowiek dbał o ludzi, wypłacał w pierwszej kolejności wynagrodzenia, żeby mieli środki do życia i poniósł karę, że odprowadził podatek tylko z opóźnieniem. Wiadomo, że był płatnikiem ale jednocześnie likwidatorem, który zadbał w pierwszej kolejności o pracowników i zostaje skazanym. Paranoja! Mógł Pan wypłacić ludziom wynagrodzenia a podatku nie odprowadzać w ogóle, g…o by sami doszli!
Pracownik! Faktów nie zmienisz! Przecież to takie proste!Nie zapłacił na czas i musi ponieść karę! Czy to właśnie nie on powinien dawać przykład !!! To niebywałe że jako radny zrobił całkiem odwrotnie!
Ten Pan zawsze robi odwrotnie. iW też bronił w zaparte.
Jak by miał odrobine honoru to by sam mandat złożył. ale czego tu wymagać?…….
A jaką karę poniosły osoby reprezentujące NFZ za to, że słupeckiemu szpitalowi NFZ nie zapłacił za nadwykonania za lata 2010 – 13? ŻADNEJ.
A skąd wiesz, że wtedy był radnym. Poza tym nawet jak był to jego postawa proobywatelska i ludzkie podejście jest godne właśnie pełnionej funkcji radnego i poparcia społecznego. Tylko biurokratyczne i sformalizowane nawyki naszych urzędników i funkcjonariuszy publicznych, również tych co tworzą prawo i je egzekwują, mogą prowadzić do absurdów.
Mieszkaniec Powiatu, pan Andrzej Kasprzyk nie był wówczas radnym powiatowym.
aga, skoro podjęłaś temat honoru… gdyby Jacek Bartkowiak miał odrobinę honoru, to nie pchałby się na urząd starosty po sromotnej przegranej w wyborach samorządowych i wyraźnej niechęci ludzi do niego.
Znam osobiście radnego Andrzeja Kasprzyka i wiem, że wszystko co robił w sprawie likwidacji GS Lądek, robił w dobrej wierze i tak aby w jak najmniejszym stopniu wszelkie niedogodności odczuli ludzie (pracownicy), żeby zostały zaspokojone roszczenia wierzycieli, a w tym skarbu państwa. Uważam, że wyrok i orzeczenie o popełnieniu przestępstwa jest niesprawiedliwe. Podatek został zapłacony wraz z należnymi odsetkami. Sąd niech zajmie się osobą która doprowadziła do upadku spółdzielni, ale niestety znając życie jest to mało prawdopodobne. Pozdrawiam.
szulce niechęć ogólna to jest do ciebie…. nikt nie tęsknił
masz wtyki jesteś radnym wójtem burmistrzem księdzem … w tym kraju jesteś bezkarny … zwykłego człowieka udupią
Ale wstyd taki miał być prawy i praworządny członek PiS i łamie prawo , a co z karą WYSOKI SĄDZIE
Ten pan powinien się publicznie wytłumaczyć!!!