Kiedy większość jego znajomych po podstawówce poszło do liceum albo technikum, Oliwier Krysiński wybrał szkołę branżową, by uczyć się wymarzonego zawodu. Właśnie osiągnął pierwszy sukces. W miniony weekend został fryzjerskim wicemistrzem Europy.
Oliwier ma 17 lat, mieszka w Rozalinie. Jest absolwentem podstawówki w Cieninie Zabornym. Fryzjerstwem zainteresował się, kiedy był w szóstej klasie. – W internecie trafiłem na filmiki nagrywane przez fryzjerów. Bardzo mi się to spodobało, zacząłem się uczyć podstawowych technik fryzjerskich – opowiada. Kiedy zbliżało się zakończenie podstawówki dokładnie już wiedział, gdzie chce kontynuować swoją edukację. – Zdecydowana większość moich przyjaciół i znajomych ze szkoły poszła do LO albo Ekonomika, żeby potem mogli iść na studia. Ja wybrałem szkołę branżową. Nie chciałem odkładać marzeń na później, od razu chciałem rozwijać się w zawodzie fryzjera – mówi 17-latek z Rozalina. Poszedł do szkoły branżowej we Wrześni. Teraz jest w trzeciej, ostatniej klasie. Dwa dni w tygodniu jeździ do szkoły, trzy – na praktyki do zakładu Liliany Nejman w Ślesinie. Salon oferuje nie tylko usługi dla klientek i klientów, ale organizuje również wiele szkoleń, dzięki czemu Oliwier jeszcze bardziej może się tam rozwijać. Kiedy otrzymał propozycję wyjazdu na fryzjerskie mistrzostwa Europy, nie zastanawiał się ani chwili. Konkurs – International Championship Hair Cup Finland odbył się w miniony weekend w Helsinkach. Oliwier wystartował w kategorii Razor Fade, czyli cieniowaniu od zera. – Trzeba dopasować cieniowanie do stylu modela oraz kształtu głowy. Przykładowo, jeśli klient ma dosyć duże zakola i wysokie czoło, nie możemy zrobić cieniowania bardzo wysoko nad skroniami, tylko dosyć nisko, żeby optycznie te ubytki zasłonić. Mój model miał właśnie duże czoło i zakola, więc zrobiłem mu tzw. middle fade – opisuje Oliwier. Wyszło mu świetnie, bo w gronie 15 juniorów z całej Europy zajął drugie miejsce, zdobywając wicemistrzostwo. Jego szefowa wygrała tę konkurencję w kategorii seniorów. Dzięki temu oboje otrzymali prawo udziału we fryzjerskich mistrzostwach świata.
Oliwier cieszy się, że kończąc podstawówkę zdecydował się na szkołę branżową. – Początkowo znajomi trochę się dziwili, kiedy złożyłem tam podanie. Ale teraz coraz częściej od nich słyszę, że gdyby mogli cofnąć czas, też poszliby do szkoły branżowej, żeby uczyć się zawodu – mówi 17-latek. Ma też przesłanie do swoich rówieśników. – Chciałem Wam powiedzieć, głównie moim rówieśnikom, abyście nie rezygnowali z marzeń. Walczcie do końca, postawcie sobie cel, w którym zróbcie wszystko, aby to osiągnąć. Skoro ja, chłopak z małej wsi potrafiłem to Wy też potraficie! – napisał na swoim facebooku krótko po sukcesie w Helisinkach, dziękując wszystkim, którzy mu pomogli zdobyć wicemistrzostwo Europy.
Za kilka miesięcy Oliwier kończy szkołę. Swoją przyszłość oczywiście chce związać z fryzjerstwem. Rozważa kilka opcji. – Na pewno z 5 lat będę chciał popracować u kogoś, żeby dobrze nauczyć się zawodu. Albo zostanę u mojej obecnej szefowej, albo spróbuję sił w jednym z salonów w Poznaniu. Później, jeśli możliwości mi na to pozwolą, będę chciał otworzyć coś swojego – mówi młody mieszkaniec Rozalina, którego marzeniem jest otwarcie sieci salonów barberskich. Trzymamy kciuki, by to się udało!
Na zdjęciu Oliwier ze swoją szefową, Lilianą Nejman.