52 wędkarzy z kół: Słupca – Miasto, Słupca – Mostostal i Strzałkowo w minioną sobotę sprzątali brzegi Jeziora Słupeckiego.
– Największym problemem „śmieciowym” są nadal odpady plastikowe i butelki. Jednak należy zauważyć z roku na rok tendencję spadkowa w ilości pozostawionych śmieci na brzegach jeziora. Cieszy też fakt ilości pływających rodzinek dzikich gęsi, które chętnie wychodzą na brzeg widząc ludzi – pewnie na „coś” czekają – mówi Jerzy Kałecki, rzecznik koła Słupca – Miasto.
Przed rozpoczęciem sprzątania Roman Kwitowski wręczył uroczyście legitymacje sędziowskie wędkarzom, którzy zdali egzaminy w PZW Okręg w Koninie. Jerzy Kałecki zdobył uprawnienia sędziego klasy okręgowej, a Ryszard Jóźwiak, Olgierd Nowicki i Krzysztof Płatek zostali sędziami klasy podstawowej.
Na zakończenie sprzątania wszyscy uczestnicy raczyli są pyszną kiełbaską z grilla przygotowaną przez Kazimierza Sobczaka– skarbnika koła na udostępnionej przystani HORN Jerzego Górczyńskiego. – Dziękujemy kolego Jurku – mówią wędkarze. Dziękuję też burmistrzowi Michałowi Pyrzykowi za coroczne bezpłatne udostępnienie ciągnika z przyczepą oraz zakup worków i jednorazowych rękawiczek.
Największym problemem śmieciowym są sami wędkarze i tyle na ten temat.
to prawda, trochę posprzątają starą plażę, porobią zdjęcia i PR gotowy. A co z tymi butelkami w wodzie, starymi pozostawionymi łódkami, oponami i rozlatującymi się pomostami?