
Na Komisji Oświaty, Kultury i Spraw Społecznych radni pytali o rozbudowę Domu Kultury w Powidzu. Taką potrzebę już w ubiegłym roku sygnalizował dyrektor instytucji Robert Czechorowski. – Plany się materializują – mówił w rozmowie z nami.
O potrzebie rozbudowy Domu Kultury w Powidzu z jego dyrektorem rozmawialiśmy już w ubiegłym roku. Niedawno ponownie poruszyliśmy temat na łamach Kuriera. To też zapewne rozbudziło ciekawość radnych, którzy pytali, czy rozbudowa jest nadal w planach, a jeśli jest, to jak bardzo te plany są wcielane w życie.
W jednym z poprzednich numerów wspominaliśmy o przygotowaniu programu funkcjonalno-użytkowego. To dokument, który pozwoli urzędnikom na aplikowanie o unijne lub ministerialne pieniądze na rozbudowę. Gmina Powidz sama bowiem nie jest w stanie udźwignąć tak dużej inwestycji. Właściwie niewiele gmin jest w dobie inflacji, rosnących cen materiałów budowlanych i usług. To pokazała nam sytuacja z sąsiedniej gminy Strzałkowo, gdzie ostatecznie – mimo rządowego dofinansowania – urzędnicy zrezygnowali z budowy Centrum Kultury i czekają na lepsze czasy.
W rozmowie z nami dyrektor Domu Kultury przyznał, że rozbudowa może pochłonąć nawet 20 milionów złotych. – Chcę zauważyć, że to pieśń przyszłości, bo nie chcemy rozbudowywać Domu Kultury na przestrzeni 2 lub 3 najbliższych lat. Program funkcjonalno-użytkowy to pewnego rodzaju zabezpieczenie w chwili, gdy pojawi się możliwość aplikowania o środki zewnętrzne. Chcemy być na to przygotowani – mówił dyrektor Robert Czechorowski. Dodał, że cały czas trwają konsultacje z konserwatorem zabytków, którego decyzja zaważy o ostatecznym kształcie instytucji.
Wiele kontrowersji może wzbudzić fakt, że w planach urzędników jest wyburzenie obecnej bryły Domu Kultury i zastąpienie jej zupełnie nowym obiektem, który zostanie poszerzony o część parkingu prowadzącego do promenady. W rozmowie z nami dyrektor uspokaja i mówi, że sąsiadujące instytucje, jak Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej, czy Biblioteka Publiczna Gminy Powidz pozostaną na swoim miejscu. – Sprawdzaliśmy wiele możliwości, konsultowaliśmy je ze specjalistami, projektantami, którzy są odpowiedzialni za projekt. Paradoksalnie wybudowanie nowego budynku jest dla nas finansowo korzystniejszą opcją, niż rozbudowa już istniejącego – mówi Czechorowski i dodaje, że budynek Domu Kultury – mimo, że jest stosunkowo nowym budynkiem – ma wiele wad konstrukcyjnych, które w niedalekiej przyszłości będą wymagały napraw i remontów. – Widzimy już popękany ściany – mówi dyrektor.
Mieszkańcy mają apetyt na kulturę
Kiedy po raz pierwszy rozmawialiśmy o potrzebie rozbudowy Domu Kultury, Robert Czechorowski wspominał, że mieszkańcy gminy – zwłaszcza ci najmłodsi – są spragnieni kultury. Budynek niemal od rana do wieczora jest wypełniony. – Mamy pomysły, mamy apetyt na to, by robić więcej, jednak brakuje nam pomieszczeń – mówił rok temu dyrektor. Opinia sprzed roku jest nadal aktualna. Pokazał to ostatni koncert Krystyny Giżowskiej, który przyciągnął do Domu Kultury prawdziwe tłumy. – Na sali widowiskowej pomieściliśmy 140 osób. To zainteresowanie bardzo nas cieszy, ale z drugiej strony zdajemy sobie sprawę z tego, że nie możemy zapewnić wystarczającego komfortu naszym gościom. Ludzie byli dosłownie ściśnięci – dodaje Czechorowski.
W projekcie, który pokazał nam dyrektor widzimy, że nowy obiekt mógłby zyskać nie tylko przestronną salę widowiskową, czy nowe sale do zajęć wraz z nowoczesną kuchnią. W planach jest również pojawienie się muzeum. – Chcielibyśmy, aby te wszystkie pamiątki, artefakty, które posiadamy – zwłaszcza te związane z Powstaniem Wielkopolskim – były należycie wyeksponowane. Dziś – sama Pani widzi – trzymamy je w gablotach na korytarzu Domu Kultury. Chcielibyśmy, aby docelowo Powidz stał się miejscem chętnie odwiedzanym również z powodu ciekawej historii, jej mieszkańców, dokonań. Mamy wiele do powiedzenia. Na razie jednak nie mamy możliwości, aby prezentować to w interesujący sposób dla odbiorcy – mówi Robert Czechorowski.
Z rozmowy z nim dowiadujemy się, że budowa nowego Domu Kultury może odbywać się etapami. Oznacza to, że w pierwszej kolejności mogłoby powstać muzeum i sale zajęciowe. Później dopiero sala widowiskowo-koncertowa. 20 milionów złotych, to na razie szacunkowy koszt budowy nowego obiektu. Kwota ta może się zmniejszyć z uwagi na przykład na sprzęt techniczny, jakim Dom Kultury dysponuje.
Strzałkowo ze znacznie większym budżetem i większą ilością mieszkańców odpuściło. Megalomania
Kosztowne marzenie i zupełnie niepotrzebnie.