Druhowie przyzwyczajeni do niesienia pomocy w niebezpiecznych sytuacjach, w niedzielę (2 czerwca) znaleźli się w sytuacji, która mogła zagrozić ich zdrowiu, a nawet życiu. Wszystko to w drodze na akcję ratunkową.
Przed południem witkowska OSP została zadysponowana do Fałkowa w gminie Łubowo, gdzie doszło do pożaru w zakładzie produkującym farby i lakiery poligraficzne. Sytuacja była na tyle poważna, że ogień pojawił się w magazynie oddalonym o 15 metrów od budynku, w którym znajdowała się nitroceluloza, czyli bardzo silny materiał wybuchowy. Druhowie z Witkowa wyruszyli na akcję ciężkim sprzętem w postaci najstarszego samochodu, którym obecnie dysponują. Podczas jazdy w Jelczu z 1992 roku doszło do uszkodzenia koła oraz nadkola.
– Na szczęście udało się bezpiecznie zatrzymać pojazd poza drogą. Przerwaliśmy jazdę alarmową i wymieniliśmy koło na zapasowe – informuje OSP Witkowo.
Ostatecznie Jelcz z powodu niesprawności został zawrócony do Witkowa, a pozostałym jednostkom straży zaangażowanym w akcję w Fałkowie udało się wygrać z żywiołem.
przeżyli chwile grozy – redkaktorku pukni się w głowę
Panie radny Mariusz Król!
Obserwując Pana poczynania w Radzie Powiatu, śmiem twierdzić, że chyba Pan nie wie dokładnie, co należy do kompetencji Radnych… Do tej pory nic mądrego, pozytywnego Pan nie wniósł poza jątrzeniem i krytukowaniem Radnych należących do innych opcji. Nie po to są powoływani radni. Niech Pan się uderzy w piersi i zabierze się do pracy… I do współpracy ze wszystkimi radnymi.
Akurat tym osobom, które Pan wymienia, nie dorównuje Pan pod żadnym względem…
A może lepiej będzie jak Pan zrezygnuje z mandatu radnego ( tak jak w poprzedniej kadencji)?
Być może oczyści się atmosfera wśród Radnych… Bo mają naprawdę dużo ważnych decyzji do podjęcia i dużo pracy Dla POWIATU…
Pozostałym Radnym życzę dużo spokoju i cierpliwości.