
Na jaw wychodzą nowe fakty dotyczące głośnej sprawy 50-latka, który proponował uczniom seks za pieniądze. Co ciekawe, mężczyzna pracował na terenie Witkowa.
Sprawa ujrzała światło dzienne w listopadzie minionego roku. W ręce witkowskiej policji wpadł mieszkaniec powiatu słupeckiego, który – jak wynika z ustaleń śledczych – proponował osobom małoletnim seks za pieniądze. Celem mieszkańca 50-latka były witkowskie przystanki autobusowe oraz gimnazjum. Mężczyzna podróżował srebrnym citroenem. Za każdym razem bacznie obserwował swoją ofiarę. Jego sposób działania był prosty – zaczepiał małoletnich chłopców najczęściej wracających ze szkoły, a następnie przekazywał im swój numer telefonu pod pretekstem propozycji pracy. Kiedy nastolatek dał się na to „złapać”, 50-latek nawiązywał z nim kontakt sms-owy, podczas którego proponował seks za pieniądze. Mężczyzna „wpadł”, kiedy jedna z mam dowiedziała się, że jej syn otrzymał seksualną propozycję. Oficjalne zawiadomienie w tej sprawie wpłynęło do witkowskich stróżów prawa na początku listopada. Okazało się, że autor niemoralnych propozycji pracował w tym czasie w Witkowie. Był zatrudniony na stanowisku listonosza w oddziale Poczty Polskiej przy ulicy Armii Poznań. Mimo że nie mieszkał w Witkowie, był znany mieszkańcom, szczególnie osiedla, gdzie rozwoził listy i paczki. Po wybuchu afery rozstał się z witkowską placówką.
Więcej w Kurierze.
Który to do donosiciel?
TW BOLEK 🙂