Na czwartkowej sesji rady gminy o głos poprosiła Hanna Smarzyńska, która od wielu tygodni prosi o to, aby autobus szkolny zatrzymywał się pod koniec miejscowości, gdzie wsiadają dzieci do szkoły. – Czy przystanek w Wierzbocicach został ujęty. .. – dopytywała radna. Jarosława Kobos odparła, ze nie został ujęty. Radna ripostowała – Ale rodzice domagają się tego przystanku. Proszę, aby wrócił tak jak był kiedyś. Przychylamy się do innych próśb. U mnie są 3 przystanki, a w innych miejscowościach na kilometrze 4 i można. Proszę, aby wrócić do tego tematu. Potrzebny jest kompromis. Grażyna Kazuś powiedziała, ze jest zdziwienie, że w gminie jest tyle przystanków. Józef Włodarczyk powiedział, że zależy od tego jak jest usytuowana gmina. – To jest absurd, aby autobus, który wiezie polskie dziecko nie mógł nawrócić na terenie innej gminy.