
Sołtys Powidza Ignacy Maroszek podczas sesji zwrócił uwagę na punkty usługowe, które otwierają się w obrębie powidzkiego rynku.
Sołtys wspomniał o cukierni, która mieściła się na powidzkim rynku. Mówił o utrudnienia z jakimi mierzył się dzierżawca terenu. – Ludzie loda zjedli, kawę wypili. A teraz powstały tam tatuaże. To pasuje jak arbuz do ściany. Właściciel kawiarenki miał pewne utrudnienia, bo na przykład nie miał gdzie stanąć i jak rozładować towaru. Teraz taki martwy punkt powstał na rynku. Mamy dwa punkty tatuażu. Przecież nikt z Powidza tam nie pójdzie się tatuować. Mieszkańcy mówią, że to niewypał – mówił podczas sesji Ignacy Maroszek.
Do słów sołtysa odniósł się wójt gminy Jakub Gwit, który odpowiedział, że właścicielem budynku, gdzie mieściła się cukiernia jest osoba prywatna. Jego właściciel nie był zainteresowany prowadzeniem tego typu działalności.
Nie ma gdzie usiąść spokojnie eypc kawę, porozmawiać. Wszystko tylko pod imprezowiczów głównie amerykańskich. Ludzie chcący spokojnie wypocząć rezygnują z Powidza, mieszkańcy także mają dość
W Powidzu przyszedł czas na wielkie zmiany w samorządzie. Jako mieszkanka i radna proponuję zmiany zacząć od wymiany wójta i jego kolegów
Czytając ostatnie artykuły można śmiało wywnioskować że Powidz ma wójta błazna. Byłam na ostatnich dniach Powidza to po 5 min przyjechały dwa patrole policji i wszystkim mandaty pisali. To jest chore. Mała miejscowość ale strasznie nastawiona do turystów
Rozumiem,że jazda pod zakaz,notoryczne parkowanie gdzie popadnie,blokowanie dróg dojazdowych do posesji. Brak możliwości przejazdu straży pożar czy karetki. Według Pani takie zachowania są ok? Bo przecież ludzie przyjeżdżają WYPOCZĄC ,są turystami więc w d…. mają prawo i przepisy. Świetny tok rozumowania. W tym aspekcie jestem za działaniami policji .Skoro znaki i nakazy nie działają to może parę stów mniej w kieszeni przywróci myślenie.
Nie bardzo rozumiem pretensji Pana sołtysa. Przecież cukiernia była prywatnym przedsięwzięciem.Skoro nie opłacało się kolejny sezon prowadzić cukierni to normalną rzeczą jest rezygnacja z interesu.Jest teraz studio tatuażu i bardzo dobrze. Przynajmniej nie stoi budynek pusty i ktoś płaci podatki.Co do wypicia kawy,to są inne miejsca w Powidzu. Turyści są jeszcze przez 4 -5 tygodni. Potem już u nas zima.
Teren jest własnością gminy a nie urzędu. Bardziej chodzi o to że rynek to wizytówka i kawiarnia, lody bardziej pasują niż tatuaż. Z tymi oknami na czarno wygląda jak zakład pogrzebowy. Pan sołtys ma rację. Szkoda że nie było innego pomysłu na to miejsce
Niby zima ale tatuaż będzie działać cały rok.
Tak działa gospodarka wolnorynkowa. Jest popyt na dziary i to za dolary amerykańskich żołnierzy to i będzie trzecie studio. Do Słupcy, Witkowa czy Gniezna też jeżdżą taksówkami się tatuować. Cukiernia padła, bo wszystko to, co mieli można kupić taniej i przez dłuższy czas w ciągu dnia w markecie, który ma z reguły dogodny parking. Powidz będzie dziurą, w której wszyscy będą pracowali pod wojskowych z zachodu, bo z tego tam jest tylko kasa.
Pozdrawiam z mekki marketów i kebabów, czyli wszechpotężnej Słupcy.
W Powidzu posterunek policji a w weekendy auta parkują wszędzie. Policji nie widać. Rolnicy mają żniwa i nie mogą dojechać na pola czy co posesji. Mieszkańcy nie mogą wyjechać z posesji ani na nie wjechać. Teraz kiedy najbardziej potrzeba policji i mandatów to jakoś nie bardzo widać patrole
tak prawda ,posterunek a policji nie widac