Temat stacjonowania karetki pogotowia w Zagórowie wrócił z powodu zgonu młodego mieszkańca przy Ośrodku Zdrowia w Trąbczynie. Poruszył go na ostatniej sesji radny Marcin Urycki. W imieniu mieszkańców do wojewody złożył również oficjalne pismo.
– Pomysł podstacji pogotowia ratunkowego w Zagórowie wraca co jakiś czas. Jest wiele przypadków, kiedy karetka w najodleglejsze obszary naszej gminy nie mogła dojechać w stosunkowo krótkim czasie. Być może gdyby wówczas przyjechała na czas, młody mieszkaniec Trąbczyna nie zmarłby. Wiem, że to tylko przypuszczenia, jednak do tematu podstacji należy wrócić – mówił nam po sesji.
Burmistrz oczywiście uważa, że podstacja pogotowia ratunkowego w Zagórowie przydałaby się z pewnością, jednak wiele zależy również od gestii wojewody.
– Przyznaję, że kilka lat temu prosiliśmy w piśmie o utworzenie podstacji. Kiedy jednak wojewoda wyznaczając punkty stacjonowania karetek nie uwzględnił Zagórowa, nie apelowaliśmy o to ponownie. Również i teraz wojewoda nie uwzględnia nowego pozycjonowania karetek – powiedział nam w ubiegłym tygodniu Wiesław Radniecki.
Radny z Trąbczyna uważa jednak, że podstacja pogotowia ratunkowego jest priorytetem i tuż po obradach sesji w imieniu swoim i mieszkańców napisał oficjalne pismo z prośbą o usytuowanie jej na terenie gminy Zagórów.
Całość artykułu w Kurierze.
Dobrze że chociaż na koniec kadencji niektórzy radni budzą się ze snu i podejmują ważne problemy dla mieszkańców. Do tej pory zachowywali się jak maszynki do głosowania, głosując wszystko co im burmistrz podsunął.
Z góry wiadomo, że pomysł nie ma szans na realizację. Ale ruch radnego bardzo dobrze wpłynie na jego PR …