Śledczy nie znaleźli żadnych dowodów na to, że ktoś porzucił koty na drodze w Imielnie. Za najbardziej możliwe uznali, że zwierzęta same zbiegły się w to miejsce.
– Jadę na policję gnoju – w niedzielę, 12 stycznia wieczorem na facebooku napisał mieszkaniec naszego powiatu. Do posta dołączył zdjęcia znajdujących się na ulicy kotów i numer rejestracyjny samochodu. Jak twierdził, właśnie z tego auta około 40-letni mężczyzna na drodze w Imielnie porzucił około 20 kotów, po czym odjechał. Autor posta o wszystkim powiadomił służby. Na miejscu pojawili się policjanci, później również strażacy oraz przedstawiciele poznańskiego stowarzyszenia ALS zajmującego się pomocą zwierzętom. Akcja ratowania kotów trwała do późnych godzin nocnych.
Właściciel auta, którego numer rejestracyjny został opublikowany na facebooku, następnego dnia sam zgłosił się na policję. To mieszkaniec powiatu wrzesińskiego. Zapewniał, że nie ma nic wspólnego z porzuceniem kotów. Twierdził, że jadąc drogą w Imielnie zatrzymał się, bo zdziwiło go zgrupowanie sporej ilości tych zwierząt. Główny świadek zdarzenia podczas przesłuchania na policji nie był już tak pewny co do jego winy. Gdy policjanci dopytywali go o istotne dla ustalenia faktów szczegóły okazało się, że chłopak wcale nie widział momentu wyrzucania kotów z auta. Po przesłuchaniu innych świadków policjanci i prokurator za wiarygodne uznali to, co powiedział mieszkaniec powiatu wrzesińskiego, którego numery rejestracyjne zostały upublicznione na facebooku. Co więcej, śledczy przyjęli, że brak jest dowodów, że koty w Imielnie w ogóle zostały porzucone, a najbardziej możliwe, że zbiegły się w to miejsce same. Dochodzenie zostało już umorzone.
W całej sprawie najbardziej pokrzywdzonym okazał się mieszkaniec powiatu wrzesińskiego niesłusznie podejrzewany o wyrzucenie kotów. Prokurator Grzegorz Budziński, który nadzorował to postępowanie apeluje o rozwagę i przestrzega przed podobnym działaniem w przyszłości. – Upublicznianie w internecie, zanim zawiadomi się Policję, danych pozwalających zidentyfikować osoby, które podejrzewamy o popełnienie przestępstwa to bardzo nieodpowiedzialne postępowanie. Jeśli ta osoba faktycznie przestępstwa się dopuściła, takie publiczne podanie jej danych bardzo utrudnia organom ścigania przeprowadzenie właściwych czynności, zaś osobie takiej daje czas na usunięcie obciążających ją dowodów, przygotowanie i uzasadnienie fałszywej wersji zdarzeń. Jeśli tego przestępstwa nie popełniła, jak się okazało w tym przypadku, takie działanie naraża niewinną osobę na wiele nieprzyjemności, zaś upubliczniającego dane nawet na odpowiedzialność cywilną – mówi prokurator. – Bardzo dobrze, że ten pan zareagował, kiedy podejrzewał, że mogło dojść do porzucenia kotów. Jednak dużo lepiej by było, gdyby kwestię stwierdzenia sprawstwa pozostawił organom ścigania – dodaje.
Nie ma takiej opcji ze tyle kotow zbieglo sie w miejscu gdzie jest ruchliwa droga i halas przejezdzajacych aut.
Z pewnością Koło Kotów z Imielna miało w tym miejscu swoje zebranie sprawozdawczo wyborcze.
A co sie stalo z kotami??? O tym nikt nie napisze?
Na pewno ktoś z Imielna wywalił kotki
No widzisz bohaterze,bądż bardziej rozważny!!!Niewinnemu zszargałeś opinię! Wstyd.
Tobie również za obrażanie tej osoby na różnych portalach z pozdrowieniami Panie H
Panu B ktory to zglosil wytoczyl bym cywilny proces na miejscu tego pana
Pan B powinien ponieść konsekwencje za zniesławienie niewinnego człowieka . Łatwo komuś zepsuć opinię podajac jego dane w Internecie . Zażądał bym sprostowania we wszystkich mediach które to rozpowszechnoły a oprócz tego żądał bym zadośćuczynienie za zniesławienie.
Koty same na droge nie przyszly, ktos musial je tam wypuscic.
A jeśli ci powiem że koty właśnie marcują?
użytkowniku „Kocia Mama: zdarzenie miało miejsce w styczniu, a jak wiemy, w styczniu koty nie marcują.
Czyli co?
Wina kotów!
Zbiorą się w publicznym miejscu
Świecą ślepiami
Każdy by się przestraszył i zatrzymał.
Za całą akcję powinni zapłacić ich właściciele.
Trzeba ich odszukać i mandacik przywalić.
A ty zazdrośniku
wydaje mi się że innego kotka szukałeś?
Bardzo dobry humor w tych trudnych czasach.
Teraz jego nr udostepnijcie i opis samochodu niech też się tak czuje jak kierowca tamtego busa. Magia fb i hejt to dziś na porządku dziennym jest. Zwłaszcza dla takich wieśniaków
Haha to co koty zebranie se zrobiły?
Teoria i logika myślenia śledczych poraża. Komu przyszedł do głowy ten wytrzaśnięty z d…. wniosek ????? Koty się zbiegły…. Chyba się zleciały bo podobno gro z nich siedziało na drzewach. Słów brak.
Widać że tutaj właściciel busa daje kom xD
Jak już wcześniej pisałem i dostałem fale hejtu w sprawie tych kotów, ponieważ kogoś strasznie dotknęło, ze tamtejsze strony jak np Imielno to „stan umysłu” ale tak jest tamtejsi ludzie są oderwani od normalnego świata nic poza nimi samymi ich nie interesuje a krzywda ludzka bliźniego sprawia im radość, chcieliby zawładnąć całym dobrem za wszelką cenę a niszczenie kogoś właśnie w taki sposób to ich rozrywka. Powtarzam raz jeszcze Imielno to STAN UMYSŁU!!! lub umysłowej choroby, ale to chyba to samo.
A płeć kotów ustalili ? A może tam była jedna kotka o reszta kawalerów za nią gnała bo to okres godów. I dlatego takie zgrupowanie
Gang bang
na początku stycznia??????????????????????
Panie h nie bierz tyle..
Koty marcują o tej porze.
Nawet marcujace koty nie pujda na ruchliwa droge tylko beda szukaly spokoju to jedno a drugie koty sie nie marcuja w styczniu, przestancie bzdury pisac. Ktos sprawe zwinol pod dywan a co tam to tylko koty prawda???
Zgadzam się same tam nie przyszły tylko ktoś je wywalił. Brak słów na takich zwyrodniałych ludzi.
Dobrze ze facet zareagowal. Akurat zlapal nie trgo sprawce w tym przypadku co trzeba ale generalnie dobrze. Trzeba bylo faktycznie zaczac od zgloszenia sprawy na policje a jak ta nie pomoze(co sie czesto zdarza,nie oklamujmy sie) wtedy upublicznic material…Jak widac niewinny zawsze moze sie oczyscic jak w przypadku tego faceta ktory sie zatrzymal,pogapil sie i odjechal-a czy zglosil sprawe czy zostawil te koty zeby je cos rozjechalo? Moze i jest niewinny porzucenia ich ale mysle ze nie udzielenie pomocy jest tu rowniez nagannym zachowaniem. Jakby tak kazdy je zignorowal to jest mozliwosc ze czesc uleglaby wypadkowi. Dobrze ze sie skonczylo bez wiekszych klopotow. I moze faktycznie to byla kptka i stado kawalerow….a sa bezpanskie czy wlasviciele sie znalezli?