Nie żyje Marek Drapiński. Zmarł wczoraj wieczorem w wieku 52 lat. – Zbyt szybko wyszedł do tej bramy, za którą nie ma innych dróg… – napisali dziś na swoim profilu Wielkopolscy Fani Motocykli. Uroczystości pogrzebowe odbędą się w sobotę, 28 października. Mszą św. w kaplicy przy cmentarzu w Słupcy o godz. 13:00. Rodzinie i przyjaciołom składamy wyrazy współczucia. Wspomnienie o Panu Marku opublikujemy w jutrzejszym numerze Kuriera.
REKLAMA
A kto to był?
To był motocyklista [*][*]
Dobry człowiek
To, że był motocyklistą można wywnioskować z tekstu. Mi chodziło o to kim był, że informacja została umieszczona na tejże stronie. Jakiś celebryta?
Żaden celebryta To Maras dobry szanowany człowiek .
Jeśli go nie znałeś, to nie żałuj
Jeśli go nie znałeś, to nie żałuj, nie
Bo przyjaciela straciłbyś
Bo przyjaciela straciłbyś – jak ja
A ktos musi byc slawny, zeby o Nim wspomniano? To ogromna tragedia,troche wiecej szacunku. Maras był założycielem WFM, wystarczy sobie samemu poszukać.
Wspomniano a pisano to jest różnica. Każda śmierć to jest tragedią. Wiele dobrych ludzi umiera i się o nich nie wspomina a wspomniano o nim więc się zapytałem kim był.
Człowiek! A to według Ciebie za mało aby o Nim pisać? Nie był co prawda prezydentem, premierem itd. Był normalnym człowiekiem!
Żegnaj Maras, do zobaczenia po drugiej stronie.
Śmigaj w chwale po niebieskich autostradach bracie
żegnaj Marku
Wielu z nas pędzi w dal w tajemnicy przed bliskimi
wielu z nas ukrywa przed nimi fakt ukochanego
chromu istnienia
a potem w was powstaje pytanie
jakie były nasze ostatnie życzenia???
Lecz każda moja chwila spędzona na drodze
– choć dla innych jest może przekleństwem
dała mi więcej niż nudne monotonne
aż do późnej starości niejednego życie…
Żyłem chwilą , żyłem pasją , żyłem ….
i tak bardzo szczęśliwy za życia byłem
że nie myślałem o Waszym bólu ,
że wtedy Wy odejdziecie ze mną razem….
Patrząc ze swej drogi na innych co pokochali
tak samo mocno jak ja pokochałem
chciałbym ich ostrzec – lecz nic więcej niż patrzeć –
zrobić już nie mogę …..
I chociaż jadę wciąż tak samo ukochanym jednośladem
– tak bardzo w tyle zostałem…..
I chociaż tak tęsknię za Wami – spotkać Was na swej
drodze niebiańskiej – nie chciałbym….
MARAS szkoda ze razem nie jezdzilismy lecz po drugiej stronie sie przejedziemy poniewaz zawsze chciałem lecz nie mam czasu.
mt 01
Żegnaj… Śpij spokojnie… Będzie Cię tu brakowało…