Powiatowy Lekarz Weterynarii wyda decyzję nakazującą odebranie trzech psów mieszkance Słupcy. – Chyba, że pani przeniesie je w inne bezpieczne miejsce. Na posesji przy ul. Matejki absolutnie nie ma warunków – mówi Józef Ziemniarski.
Chodzi o psy, z których jeden pół roku temu dotkliwie pogryzł kobietę przy słupeckiej Biedronce na Placu Szkolnym. Ostatnio informowaliśmy, że przez kilka miesięcy właściwym służbom nie udało się skutecznie skontrolować posesji, na której trzymane są zwierzęta. Niedawno ich właścicielka stawiła się na wezwanie policji, dzięki czemu lekarz weterynarii mógł przeprowadzić kontrolę posesji. Potwierdziły się wcześniejsze przypuszczenia, że panujące tam warunki nie pozwalają na trzymanie trzech dużych psów. – Lada dzień formalnie wydam decyzję nakazującą odebranie psów tej pani. Co prawda zwierzęta są w dobrej kondycji, nie można pani zarzucić, że o nie nie dba, ale warunki na posesji nie pozwalają, by psy tam pozostały. Przede wszystkim nie ma odpowiednich zabezpieczeń, przez co cały czas istnieje ryzyko, że psy samowolnie uciekną i mogą stwarzać zagrożenie dla ludzi. Nie można wykluczyć kolejnych pogryzień, a do tego nie możemy dopuścić. W mojej ocenie właścicielka psów jest osobą wysoce nieodpowiedzialną – komentuje Józef Ziemniarski, powiatowy lekarz weterynarii w Słupcy. Dodaje, że właścicielka psów nadal będzie mogła się nimi zajmować tylko wówczas, kiedy przeniesie je w inne, bezpieczne miejsce.