Niewielu radnych obecnej kadencji chętnie korzysta z możliwości składania interpelacji i zapytań, dotyczących spraw o istotnym znaczeniu dla miasta. Z zestawienia wynika, że radni złożyli w bieżącej kadencji samorządu łącznie zaledwie 11 interpelacji i… 0 zapytań.
Zestawienie pracy miejskich radnych na podstawie składanych w ciągu pierwszych dwóch lat bieżącej kadencji Rady Miasta interpelacji, przygotował na nasz wniosek burmistrz Michał Pyrzyk. W okresie od grudnia 2018 r. do chwili obecnej ze strony radnych Rady Miasta w Słupcy wpłynęło łącznie zaledwie 11 interpelacji. Z zestawienia wynika, że pod tym względem najbardziej aktywnym radnym tej kadencji jest Marcin Pietrzykowski, który w ciągu dwóch ostatnich lat złożył 9 interpelacji. Z kolei po jednej interpelacji złożyli radni Elżbieta Kapturska i Ryszard Pilarski. I na tym lista radnych się kończy.
Warto podkreślić, że interpelacja to podstawowe narzędzie radnego. Przyjmuje się, że powinna dotyczyć spraw o zasięgu ogólnomiejskim. Powinna ona zawierać krótkie przedstawienie stanu faktycznego będącego jej przedmiotem oraz wynikające z niej pytania. Zdaniem części radnych pisanie interpelacji w dużych ilościach to najlepszy dowód ich aktywności. Inni twierdzą, że to tylko chęć „pokazania się na papierze”, które nie zawsze przynosi skutek.
Sprawdziliśmy też w jaki sposób radni korzystają z drugiej formy aktywności, czyli zapytań. Zapytania „składa się w sprawach aktualnych problemów gminy, a także w celu uzyskania informacji o konkretnym stanie faktycznym. Zapytanie powinno zawierać krótkie przedstawienie stanu faktycznego będącego jego przedmiotem oraz wynikające z niego pytania”. Ale: – W okresie od grudnia 2018 r. do chwili obecnej nie wpłynęły żadne zapytania radnych miejskich zadawane w trybie art. 24 Ustawy o samorządzie gminnym – podkreślił burmistrz Słupcy Michał Pyrzyk.
Zaznaczmy, że interpelacje i zapytania składane są na piśmie do przewodniczącego rady, który przekazuje je niezwłocznie burmistrzowi. Burmistrz, lub osoba przez niego wyznaczona, jest zobowiązana udzielić odpowiedzi na piśmie nie później niż w terminie 14 dni od dnia otrzymania interpelacji lub zapytania.
Nie ulega wątpliwości, że radnym, którzy najczęściej zabierają głos na komisjach Rady Miasta, jak na przykład Maciej Graczyk, czy Tadeusz Markiewicz, braku aktywności zarzucić nie można. Z zestawienia burmistrza wynika jednakże, że żadne z kierowanych przez nich ustnych zapytań, nie zostało sporządzone na piśmie w trybie art. 24 Ustawy o samorządzie gminnym.
Znaczy się burmistrzowi łatwo się rządzi 🙂 radni nie maja zapytań , na wszystko się zgadzają . Ale o co chodzi ? Sami takich wybraliśmy .
Podpowiem „Radnym” o co powinni pytać.
– Rząd zapowiada duże zwolnienia w administracji podległej rządowi. Zwolnienia podyktowane są koniecznymi oszczędnościami w
związku z kryzysem gospodarczym oraz rozwojem technologii informatycznych, które wymuszają zwolnienia. Pytanie co Burmistrz
miasta Słupcy zamierza zrobić w ramach koniecznych i w naszym samorządzie oszczędności na wydatkach na administrację ???
( Zdaję sobie sprawę, że ciężko będzie oszczędzać na kolegach urzędnikach, którzy byli i są „wierni” )
– Dlaczego Burmistrz nie robi niczego w celu połączenia gmin miejskiej z wiejską.
– Jak poprawić finasowanie miejskich klubów sportowych ( np. SKP) ale też i innych.
radni Słupeccy są aktywni ale raczej przy kasie w dniu wypłaty.
Dołączam się do tych pytań.
wezmą diety i koniec.Po co im wiecej troski o miasto ,mieszkancow.Oni powinni byc glosem dpradczym Pana burmistrza ,a nie odbębnić narade i do domu.Po co sie wysilać .Wybierajmy z rozwagą radnych na przyszlosc ,niektorzy po dwie kadencje siedzą ,dajmy mlodszym szanse.
Po co się wysilać w jakieś głupie interpelacje , jak wszystko się zgadza . Pytają tylko Ci co nie są w temacie albo są pod wpływem czegoś tam .
Szef po na Slupce pytał się gdzie leży Orchowo .
Nieładnie byłoby krytykować swojego pracodawcę a takim poniekąd dla radnych jest burmistrz, bo przecież proponuje im wsparcie już na etapie wyłaniania kandydatów do rady i w czasie kampanii wyborczej, wypłaca im diety a i też poprze w niejednej sprawie, załatwi coś w pierwszej kolejności itp. Składanie zbyt wielu interpelacji, zapytań, może się skończyć brakiem poparcia w następnej kadencji, a z profitów trudno się rezygnuje.
Do następnych wyborów
Wtedy uaktywnią się
ładnie uśmiechną
dzień dobry powiedzą
..a lud głu.pi to kupi…
Radni uaktywniają się jedynie wtedy kiedy ustalają sobie podwyżki wynagrodzeń. No i potem przy wypłacie są nieco aktywniejsi. Mówiąc wprosy mamy fatalnych radnych. Płacimy im zbyt dużo jak na osiągnięcia i wyniki w pracy. W prywatnej firmie dostali by kos w tył.
Kukiełki, rozliczymy to przy następnym rozdaniu.
Wobec braku aktywności samych radnych, jako ich wyborca, składam zapytanie do Pana Burmistrza o następującej treści:
„Dlaczego do tej pory, w dostępnym na stronie internetowej Urzędu Miasta Biuletynie Informacji Publicznej, pomimo istniejącego obowiązku prawnego, nie opublikowano oświadczeń o stanie majątkowym za rok 2019, radnych i innych funkcyjnych urzędników, którzy byli zobowiązani takie oświadczenia złożyć”. Kieruję to zapytanie na ręce Pana Burmistrz, żeby rozwiać wszelkie spekulacje na temat diet radnych jak i zarobków urzędniczych.
Miasto ma problemy finansowe i będzie mieć jeszcze większe ale władze nic z tym nie robią. Dlaczego nie szukają oszczędności w swoich kieszeniach?? Dlaczego skoro radni nic nie robią to nie zmniejszą im diet?? Skoro nie potrafią tak rządzić żeby były pieniądze w mieście to powinni odejść i dać szanse innym a już przynajmniej oddać cześć pieniędzy które dostają za swoją prace która nie przynosi efektów. Żyjemy w kapitalistycznym kraju i w prywatnych firmach tak się dzieje a miasto to jest jak duża firma którą trzeba zarządzać.