Wczoraj, krótko przed północą służby ratunkowe dostały zgłoszenie o wypadku w Kątach. Auto wyleciało z drogi i dachowało. – Po dojeździe strażacy zastali samochód leżący na dachu. Nie było w nim żadnych osób. Z relacji świadków wynikało, że kierujący pojazdem z niewyjaśnionych przyczyn oddalił się. Strażacy przeszukali okolicę jednak nikogo nie znaleziono – relacjonuje Marcin Nachowiak ze słupeckiej komendy PSP.
fot. PSP Słupca
REKLAMA
ZAPEWNE BYŁ PRZERAŻAJĄCO TRZEŹWY
To był na pewno Samochód Autonomiczny . Normalna sprawa .
To poszukiwaniem kierowców, którzy oddalili się z miejsca wypadku zajmuje się teraz Państwowa Straż Pożarna? Następny obowiązek doszedł, czyżby brakowało funkcjonariuszy? Ale dlaczego brakuje? Zabezpieczają manifestacje?