Dwaj policjanci słupeckiej komendy trafili na kwarantannę po interwencji, do jakiej doszło 4 kwietnia.
4 kwietnia przed północą do słupeckiej policji wpłynęło zgłoszenie od mieszkanki Słupcy o próbie włamania do mieszkania przez niezamieszkującego pod wskazanym adresem członka rodziny. Na miejsce wysłano policjantów, którzy ustalili, że kobieta, która wróciła właśnie z zagranicy i była objęta kwarantanną graniczną, chciała wbrew woli przebywającej w mieszkaniu matki wejść do domu, w którym nie mieszkała. – Kobieta wykazała się skrajną nieodpowiedzialnością, dodatkowo zachowywała się bardzo agresywnie wobec osób obecnych na miejscu interwencji. Jej zachowanie zagrażało domownikom, nie chciała się też podporządkować poleceniom funkcjonariuszy, dlatego policjanci, zgodnie z przysługującymi im uprawnieniami, zdecydowali o użyciu środków przymusu bezpośredniego w postaci chwytów obezwładniających i kajdanek – opisuje Marlena Kukawka, rzeczniczka słupeckiej poicji.
Wezwano również pomoc Zespołu Ratownictwa Medycznego, a o całej sytuacji powiadomiono sanepid. Kobietę przekazano służbom medycznym i w efekcie trafiła ona do miejsca kwarantanny zbiorowej.
Z uwagi na kontakt policjantów z osobą objętą kwarantanną podjęto decyzję o odsunięciu ich od służby na okres 7 dni i poddano nadzorowi epidemiologicznemu. Wydział Prewencji KPP w Słupcy prowadzi postępowanie wobec ww. kobiety o wykroczenie z art. 65a kodeksu wykroczeń, który stanowi, że kto umyślnie, nie stosując się do wydawanych przez funkcjonariusza Policji lub Straży Granicznej, na podstawie prawa, poleceń określonego zachowania się, uniemożliwia lub istotnie utrudnia wykonanie czynności służbowych, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny (sprawca może trafić na 30 dni za kratki lub być ukarany grzywną do 5 tys. złotych).
– W dobie obowiązującego stanu epidemii zachowanie kobiety należy ocenić jako skrajnie nieodpowiedzialne. Ostateczne rozwiązanie zaistniałej sytuacji zajęło dużo czasu i zaangażowano wiele instytucji, aby sprawę doprowadzić bezpiecznie do końca. Z pewnością, gdyby osoba objęta kwarantanną zwróciła się o pomoc do Policji, czy inspekcji sanitarnej sprawę można by rozwiązać bez udziału tak dużych sił i środków oraz bez narażania innych osób na jakiekolwiek niebezpieczeństwo – dodaje Kukawka.
Psy powinno sie uspic gdy zagrazaja ludziom.