Papierosy warte co najmniej milion złotych wyprodukowano w Lądzie – ustalił prokurator i przedstawił zarzuty mężczyźnie, który – jak wykazało śledztwo – prowadził nielegalną fabrykę. Ten jednak do niczego się nie przyznaje.
Sprawa wyszła na jaw w maju zeszłego roku, kiedy w wynajmowanym magazynie znaleziono martwego mężczyznę. Zwłoki znajdowały się tam od dłuższego czasu, przez co od razu nie można było ich zidentyfikować. Dopiero szczegółowe badania pozwoliły ustalić tożsamość zmarłego mężczyzny. Nie był on mieszkańcem naszego powiatu. Najprawdopodobniej pilnował wynajmowanego magazynu. Biegli lekarze nie mieli wątpliwości, że mężczyzna zmarł naturalnie i nikt do jego śmierci się nie przyczynił. Śledztwo dotyczące zgonu mężczyzny szybko więc umorzono. Prokurator musiał jednak wyjaśnić coś innego. W magazynie, oprócz zwłok w stanie znacznego rozkładu znajdowały się resztki tytoniu oraz pozostałości linii produkcyjnej. Dla policjantów i prokuratora oczywiste było, że w magazynie nielegalnie produkowano tytoń, a po śmierci mężczyzny, który najprawdopodobniej pilnował produkcji, ktoś „zwinął” fabrykę. Udowodnienie tego zajęło jednak wiele miesięcy. Konieczna była opinia eksperta w tej dziedzinie, których w kraju jest bardzo niewielu. Po wielu miesiącach została ona przesłana do prokuratury. Biegły wyliczył, że w Lądzie wyprodukowano papierosy o rynkowej wartości co najmniej miliona złotych. – Zakres produkcji ustalono na podstawie zabezpieczonych w magazynie resztek tytoniu oraz pozostałościach po linii produkcyjnej – wyjaśnia nadzorujący śledztwo prokurator Grzegorz Budziński.
Mężczyzna, który wynajmował magazyn niedawno usłyszał zarzut nielegalnej produkcji tytoniu. Według ustaleń śledczych, proceder miał trwać w latach 2017-19, z przerwami. Podejrzany mężczyzna nie jest mieszkańcem naszego powiatu. Obecnie przebywa w więzieniu. Nie przyznaje się do winy. Śledztwo jest już na finiszu, w ciągu najbliższych tygodni do sądu powinien trafił akt oskarżenia.
Oj tam chłopina produkował tylko na swój użytek i wielka odrazu afera.
Milion złotych to sam już przepalilem . A mam dopiero 77 lat
Dlaczego prokuratura nie przyznaje się do błędu w sprawie Sosnowskiego?
O czym ty tu nawijasz? Masz jakieś dowody wal do prokuratury i złóż zeznania.
Już zeznawałem
A co się dzieje z FIRMĄ , która w tym samym miejscu się mieściła i na eksport do Anglii, Niemiec i innych państw wysyłała susz? Czy coś o tym wiadomo?
bo to raczej nie wygodne , dla prokuratury …!
Wierzycie w niezawisłość sądu ? , bo ja …. !
PEPero-polo zajmowało się handlem suszu ,, niby warzywnego”, zweryfikować czy to faktycznie był susz warzywny?
Miezkam w katowicach . W Ladzie onczyłem szkołe podstawowa – kier p, łodziewski . Ktos jet z z pobliskich lat?