Ponad 3 lata po tragedii na przejściu dla pieszych w Stawie 25-letni kierowca BMW usłyszał wyrok. Sąd nie tylko nie miał wątpliwości, że to on doprowadził do wypadku, ale uznał też, że umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa na drodze.
21 marca 2017 r. ok. godz. 18.35 warunki do jazdy drogą K92 w Stawie były fatalne. Było ciemno, padał deszcz, widoczność była mocno ograniczona. Mimo to jadący BMW od strony Wrześni Jakub S. nie zdecydował się zdjąć nogi z gazu. Jak później obliczył biegły, kiedy dojeżdżał do przejścia dla pieszych w Stawie miał na liczniku co najmniej 70 km/h, podczas gdy administracyjnie dopuszczalna prędkość w tym miejscu wynosi o 10 km/h mniej. Na drodze potrącił pana Józefa, który mieszkał kilkadziesiąt metrów od miejsca wypadku. 70-latek zginął na miejscu.
25-latek dostał rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Ma też zapłacić po 5 tys. zł nawiązki trzem osobom z rodziny zmarłego mężczyzny, a dwóm z nich zwrócić koszty pełnomocnika (łącznie ponad 5 tys. zł) oraz pokryć kosztów procesu, które głównie ze względu na potrzebę opracowania kilku opinii wyniosły aż 15 tys. zł. Dodatkowo, 25-latek dostał 3-letni zakaz prowadzenia pojazdów kat. B. W praktyce jednak może on już jeździć. W kwietniu br. sąd zdecydował o zwrocie mu prawa jazdy, które zostało zatrzymane zaraz po wypadku. 3-letni okres zatrzymania został zaliczony w poczet orzeczonego w wyroku zakazu.
Śmiech na sali polskie prawo to lipa
BRAK słó ,ot nasze sądownictwo
Nie sądownictwo tylko prawo karne. Reforma sądownictwa powinna być przeprowadzona w ten sposób, aby:
1. Sprawy odbywały się dzień po dniu aż do ich zakończenia
2. Nieobecności świadków były całkowicie wyeliminowane
3. Nie było możliwości rozciągania spraw w nieskończoność.
Prawo karne powinno zostać zapisane od nowa, ponieważ w niektórych zakresach jest nieaktualne, np. w przypadkach wypadków czy też zdarzeń drogowych – proszę wziąć pod uwagę, że kiedy one były pisane nie było tylu aut na drogach, prędkości aut nie były tak zawrotne jak teraz, stan dróg nie bardzo umożliwiał wielkie prędkości, a kierowcy ogólnie byli bardziej uwazni czy też mieli wyobraźnię, co może się wydarzyc jak zaczną folgować. Tak więc tu jak najbardziej potrzebny jest nowy kodeks prawny, który również będzie szedł z czasem w przyszłość.
Sędziowie muszą opierać się na obowiązującym kodeksie niestety, stąd tak niskie kary.
MW, poieram
Za zabicie człowieka dostał wyrok w zawiasach. To w jaki sposób ma być bezpieczniej na drogach? Żenujące i karygodne zachowanie sądu.
cooooo kurcze pieczone? zabił człowieka. odpeka trochę nauczy się nowych sztuczek i wyjdzie. jak jarasz pół g w parku to z automatu lecisz na 3 lata. polskie prawo to syf
Chciałbym poznać uzasadnienie wyroku.
Wtedy mogę powiedzić czy prawo jest do du…
czy……..
Nadal żyjemy w PRL!!! Ostatnie pięć lat to patologia obecnej władzy i pana Ziobry! Wstyd mieszkać w takim kraju!!! Bez komentarza!
Dajcie spokój ! Nigdy nie byliście w Stawie ? Czy 70 km/h w miejscu gdzie jest max 60-tka to jakieś szaleństwo za kółkiem ? Uderzcie się w pierś i przyznajcie sami przed sobą czy nigdy nie przekroczyliście prędkości o 10 km ! Sami kuźwa hipokryci !
To był wypadek. Facet wlazł na nieoświetlone przejście w kiepskich warunkach pogodowych. Zginął niestety ale miejsce też troche rozsądku we łbach, postawcie się na miejscu kierowcy.
Brawo Arek-znaleźli się sami „kulturalni” dżentelmeni dróg, co” zawsze” stosują się do przepisów.Fakt przekroczone 10 km /godzinę..a jakie wielkie przestępstwo!!. Chłopak młody-a czy nikt nie zastanowił się jak On to psychicznie przeżywa-zabił pijanego człowieka …..a widmo pozbawienia życia drugiego człowieka pozostanie z Nim do końca życia.Dramat Jego i rodziny sprawcy i zabitego.To chyba dostateczna kara psychiczna, nie pisząc o materialnych stratach.Kto nigdy nie przeżył takich dramatów nie powinien zabierać głosu-tyle wypadków i przekroczeń , a tu się okazuje mamy samych idealnych kierowców…..