Starsi kibice sportowi z naszego powiatu mogą pamiętać cie przede wszystkim z boisk piłkarskich. Byłeś nie tylko zawodnikiem, ale również trenerem. To co dzisiaj robisz mocno odbiega od futbolu. Twoje dorosłe sportowe życie związane jest ze szkołą i lekcjami wychowania fizycznego oraz częstą obecnością na basenach – uczysz bowiem pływania. Zacznijmy więc od początku.
Aby tak się stało musimy zapytać o to jak Krzysztof Ratajczyk – bo to o niego chodzi, rozpoczął swoją piłkarską przygodę? Co dało ci bycie najpierw piłkarzem, a potem trenerem?
W piłkę grałem od najmłodszych lat. Najpierw z kolegami z bloków na słynnej osiedlowej „Saharze”. Następnie chyba z końcem 3 klasy szkoły podstawowej, w wakacje wspólnie z kolegami wybraliśmy się na stadion i zapisaliśmy się do klubu. Tak w Słupcy grałem do juniora. Później podczas studiów grałem w amatorskich ligach halowych i orlikowych. Po studiach próbowałem jeszcze wrócić do gry na trawie i tak wylądowałem w Polaninie Strzałkowo, niestety ze względu na obowiązki służbowe grałem tam tylko przez trzy sezony. Więcej w Kurierze