Dzisiaj na łamach Kuriera wracamy do rubryki, w której naszych rozmówców zaprosiliśmy do zabawy w skojarzenia. Zabawy związanej z ich sportową przygodą. Pierwszym bohaterem rubryki jest Szymon Nowak piłkarz strzałkowskiego Polanina i trener piłkarskiego narybku w Słupeckim Klubie Piłkarskim.
Kiedy byłem małym chłopcem – chciałem zostać skoczkiem narciarskim – mówi Szymon Nowak. To była era Adama Małysza, bardzo się interesowałem tą dyscypliną, jak przychodziła zima na górce przed domem budowałem zawsze skocznie, żeby skakać i trenować. Zima się kończyła to piłka wracała przed nogę i grało się od rana do wieczora. Drugi wybór był taki, że będę rolnikiem – ponieważ moi rodzice mieli gospodarstwo i cały czas w nim pomagałem.
Sport szkolny – w szkole byłem brany na zawody piłki nożnej, lekkoatletyki, itp. Moje największe osiągnięcie to awans do finału mistrzostw Wielkopolski w skoku w dal w gimnazjum – skoczyłem 5,73m i był to rekord szkoły w Strzałkowie, który jeszcze nie został pobity.
Piłka nożna – piłka, dwie bramki i niech wygra lepszy – to całe moje życie. Od dziecka się grało i będę cały czas grał dopóki zdrowie pozwoli. Więcej w Kurierze fot. ze zb.Sz.Nowaka